Romowie są narodem, który 1000 lat temu przywędrował z Indii do Europy. I jednocześnie są największą, bo 15-milionową mniejszością na Starym Kontynencie. W jeszcze jednej statystyce wiodą prym - według badań Unii Europejskiej z 2009 roku - są najbardziej dyskryminowaną grupą w Unii Europejskiej.
Jedna osoba na pięć - czyli 20 procent Romów - było w poprzednim roku ofiarami napaści rasistowskiej, zastraszeń lub prześladowania. Wyniki te podkreślają fakt istnienia na co dzień stereotypu Roma - kryminalisty, a nie postrzega się Romów jako ofiar - szczególnie przestępstw nienawiści.
Pierwsze ataki nazistowskie na Sinti i Romów zaczęły się tuż przed olimpiadą w Berlinie w 1936 roku, kiedy to zostali wywiezieni przez nazistów do obozu w Marzahn na przedmieściach Berlina.
- Naziści nie wymyślili prześladowań Romów - przypomina w filmie romski socjolog. - Korzenie sięgają kryzysu ekonomicznego w latach 20. XX wieku. Wielu wtedy straciło pracę, musieli wracać do rodzinnych wiosek i wypędzali Romów z rynku pracy. Zgodnie z ówczesnym prawem, małe społeczności musiały się zająć swoimi biednymi. Były wioski liczące sobie 300 mieszkańców. Obok nich żyła 200-osobowa społeczność Romów, których trzeba było nakarmić. To właśnie miejscowa społeczność i opieka społeczna zaczęły optować za deportacją Romów.
16 grudnia 1942 roku Himmler rozkazał, by wszyscy Sinti i Romowie mieszkający w Rzeszy - zostali wywiezieni do obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Szacuje się, że w czasie holocaustu zamordowano pół miliona Romów.