- To telewizja uczyniła z tego zdjęcia symbol – nie ma złudzeń autor zdjęcia Stuart Franklin. – Podobne ujęcia zrobili przecież inni fotografowie.
Od ponad 30 lat Franklin pracuje dla słynnej agencji Magnum Photos, traktując ją jako przyjazne miejsce wypełnione obecnością twórczych ludzi.
Jest absolwentem geografii na Oxfordzie, interesują go relacje człowieka z przyrodą. Jeździ w rejony konfliktów wojennych, klęsk żywiołowych, by pokazywać złożoność tych zdarzeń.
- Łatwo opowiedzieć jak ktoś cierpi głód – zauważa fotograf. – Znacznie trudniej opowiedzieć o przyczynach tego głodu. Przekonałem się też, że najmocniejsze zdjęcia nie powstają na foncie, ale nieraz tuż za nim.
W 1989 roku obserwował i utrwalał zdarzenia na Placu Niebiańskiego Spokoju. Pojechał tam, gdy zaczęła się manifestacja studentów po śmierci Hu Yaobenga, przywódcy Komunistycznej Partii Chin sprzyjającego reformom. Studenci obawiali się, że polityczne zmiany będą zagrożone. Zaczęli gromadzić się na Placu Tiananmen.