Lance Armstrong, chłopak z Teksasu, zaczął odnosić sportowe sukcesy, gdy jego karierę przerwała choroba: rak jądra. Miał 25 lat, przeszedł dwie operacje, kilka cykli chemioterapii. I wrócił do peletonu. Trzy lata po tym, gdy usłyszał diagnozę, która załamałaby niejednego człowieka, wygrał Tour de France. Od tej pory był niepokonany. Zarabiał fortunę, ale też dawał nadzieję ludziom, którzy musieli stawić czoło chorobie.
W 2012 r. został dożywotnio zdyskwalifikowany za stosowanie dopingu, odebrano mu wszystkie tytuły. Długo zaprzeczał, a wreszcie w dramatycznym wywiadzie z Oprah Winfrey przyznał się do stosowania EPO, kortyzonu, testosteronu, hormonu wzrostu, transfuzji krwi. Do ujawnienia tych praktyk przyczynił się dziennikarz David Walsh.