Urodził się 16 listopada 1934 roku w Warszawie. Był absolwentem Wydziału Dziennikarstwa UW. W latach 1960-61 studiował też w Łodzi reżyserię, ale nie czuł się dobrze za kamerą. Pozostał przy pisaniu o filmie. Zamieszczał swoje recenzje m.in. w „Na przełaj”, „itd”, „Głosie Pracy”. Był współzałożycielem i redaktorem naczelnym miesięcznika „Kultura Filmowa” wydawanego przez Polską Federację Klubów Filmowych, a od 1964 do 1973 roku kierownikiem, a potem p/o redaktora naczelnego tygodnika „Ekran”. W drugiej połowie lat 70. pełnił funkcję seta redakcji polskich filmów fabularnych w Telewizji Polskiej, w latach 80 pełnił funkcję konsultanta scenariuszowego w zespole „Perspektywa”, potem był kierownikiem literackim „Ronda”.

Czytaj więcej

Nie żyje Marisa Paredes. Muza Pedro Almodovara miała 78 lat

W latach 90. znów był odpowiedzialny za polską produkcję fabularną w Programie 1 TVP – pod jego kierownictwem literackim powstały m.in. filmy „Spokój” Krzysztofa Kieślowskiego, „Coś za coś” Agnieszki Holland, „Yesterday” i „Kochankowie mojej mamy” Radosława Piwowarskiego, seriale „Daleko od szosy” i „Dyrektorzy” w reżyserii Zbigniewa Chmielewskiego, „Dom” w reżyserii Jana Łomnickiego, „Polskie drogi” Janusza Morgensterna, „Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy” Jerzego Sztwiertni, „Boża Podszewka” Izabelli Cywińskiej (I seria). Był również w tym czasie członkiem kolegium miesięcznika „Kino” (1990-1992) i redaktorem naczelnym wydawanego przez Instytut Sztuki PAN „Kwartalnika Filmowego” (1992-1997). A także członkiem kolegium ukraińskiego dwumiesięcznika "Kino-Teatr" (od 1995). Interesowało go kino rosyjskie i ukraińskie, napisał książkę „Innokientij Smoktunowski”. Już po roku 2000 współpracował z twórcami serialu „Plebania”.  

 I jeszcze to, co może najważniejsze: Janusz Gazda był człowiekiem życzliwym, zawsze służącym radą, pełnym serdeczności dla ludzi i świata. Zmarł 17 grudnia 2024 roku. Miał 90 lat.