Reklama
Rozwiń
Reklama

"Napoleon": Produkcja wielka, ale nudna

W „Napoleonie” widać 200 mln dolarów włożone w scenografię, kostiumy, a przede wszystkim w odtworzenie bitew. Brakuje scenariusza, pogłębienia postaci i nowoczesnego ujęcia.

Publikacja: 23.11.2023 21:50

"Napoleon": Produkcja wielka, ale nudna

Foto: materiały prasowe

Jest 16 października 1793 r. W Paryżu Maria Antonina z godnością kroczy ku gilotynie. Wśród rozjuszonego tłumu stoi 24-letni Korsykanin. W ostatniej scenie filmu zobaczymy go ponad ćwierć wieku później, samotnego, na wyspie Świętej Heleny.

Ridley Scott opowiada o człowieku, który zostaje cesarzem Francji, marzy o podboju Europy. Ale jednocześnie o mężczyźnie szaleńczo zakochanym w Józefinie, sześć lat od niego starszej byłej żonie hrabiego Beauharnais, która cudem uniknęła zgilotynowania podczas rewolucji francuskiej. W kobiecie energicznej i stanowczej, z którą jednak się rozwiódł, gdy nie mogła mu dać upragnionego potomka.

RP.PL i The New York Times!

Kup roczną subskrypcję w promocji - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL — rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Film
Kristen Stewart w Toruniu: niespodziewany przylot gwiazdy i historia przemocy
Film
„The Beatles Anthology": jak Beatlesi grali i nagrywali z nieżyjącym Lennonem
Film
Reżyser „Ministrantów”: Wielu księży chciało pomóc, zakaz przychodził „z góry”
Film
Russell Crowe w wybitnej roli w „Norymberdze” jako Goering na EnergaCAMERIMAGE
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Film
„Wartość sentymentalna” ma najwięcej nominacji do Europejskich Nagród Filmowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama