Fabelmanowie
Reż.: Steven Spielberg
Wyk.: Michelle Williams, Paul Dano, Gabriel LeBelle, David Lynch
Fabelmanowie czyli Spielbergowie. Steven Spielberg cofnął się do własnego dzieciństwa, do wspomnień rodzinnych o ojcu-naukowcu i wspaniałej, lekko zwariowanej matce, która dla domu porzuciła karierę pianistki, ale nigdy nie wyzbyła się tęsknot i wyobraźni. A wreszcie opowiedział Spielberg o chłopcu, którego rodzice, jako sześciolatka, w śnieżny wieczór 1952 roku, zabrali po raz pierwszy do kina na „Największe widowisko świata” Cecila DeMille’a. I od tej pory miał on tylko jedno marzenie: chciał kręcić filmy. Spielberg zrobił film o pasji, dorastaniu, ale też o mierzeniu się z życiowymi zakrętami. Młody Steven-Sammy musi przeżyć rozwód rodziców, poznać tajemnicę matki zdradzającej męża z przyjacielem domu, który zresztą został potem jej drugim mężem.
W „Fabelmanach” odbija się także nastrój Ameryki lat 50. i 60. I to nie tylko sweet fifties. Są tu również ślady antysemityzmu i niechęć do inności.