Rafelson, obok Coppoli, Scorsese czy Altmana był jednym z najważniejszych reżyserów ruchu Nowego Hollywood w latach 70. Potem był znany jako współtwórca telewizyjnego show „The Monkeys”.
Urodził się w Nowym Jorku 21 lutego 1933 roku, w żydowskiej rodzinie. Jego ojciec produkował wstążki do kapeluszy. Jednak syn nie przejął rodzinnego interesu, szukał własnej drogi: jeździł na rodeo w Arizonie, grał na perkusji w zespole jazzowym w Arizonie, pływał jako majtek na statku. Nie zapomniał przy tym o studiach. Po skończeniu fiiozofii trafił najpierw do wojska. Stacjonował w Japonii. Potem pracował tak w stacji radiowej, a wreszcie trafił do studia filmowego, gdzie doradzał, jakie tytuły mogłyby odnieść sukces w USA.
Wreszcie, w latach 60., trafił do amerykańskiej telewizji NBC, gdzie był kreatorem serialu „The Monkeys”, uhonorowanego nagrodą Emmy dla najlepszego cyklu komediowego.
Na zawsze w historii filmu zostaną jednak przede wszystkim jego filmy: „Pięć łatwych utworów”, „Listonosz dzwoni zawsze dwa razy”, „Czarna Wdowa”, „Krew i wino”. Był producentem „Ostatniego seansu filmowego” Bogdanowicza i „Swobodnego jeźdźca” (choć w tym ostatnim filmie nie występuje w napisach).
Czytaj więcej
Nie ma drugiego współczesnego twórcy filmowego, który ze społecznych lęków, skrytych narracji, politycznych manipulacji i tajnych bractw rodem z koszmarów uczyniłby motor swojej twórczości w takim stopniu jak Roman Polański.