Krytycy zrzeszeni w Hollywoodzkim Stowarzyszeniu Prasy Zagranicznej (HFPA) przyznali swoje doroczne nagrody. Był to jednak szczególny rok. Uroczystość odbyła się bez pompy, skromnie. Nie tylko z powodu piątej fali epidemii i szalejącego w Kalifornii Omikronu. Świat kina nie zapomniał o ubiegłorocznych kontrowersjach i oskarżeniach o rasizm i mizoginizm, gdy Stowarzyszeniu wytknięto, że w jego szeregach od 20 lat nie ma ani jednego krytyka czarnoskórego, a kobiety stanowią minimalny procent. Zarząd HFPA zapewniał o podjęciu kroków, które miały sytuację naprawić. Do organizacji liczącej 103 członków przyjęto 21 nowych krytyków.