Reklama

Wenecja 2021: "To była ręka Boga". Powrót do Neapolu

Paolo Sorrentino w "To była ręka Boga” po latach rozlicza się z własnym dzieciństwem.

Publikacja: 07.09.2021 09:10

Paolo Sorrentino

Paolo Sorrentino

Foto: AFP

Sorrentino mówi, że film „To była ręka Boga” nakręcił dla swoich dzieci. - Pomyślałem, że dzięki tej historii zrozumieją lepiej może nawet nie tyle mnie, co błędy, jakie popełniam - stwierdził.

Reklama
Reklama

Robił filmy o Andreottim i papieżu, w dokumencie opowiadał o swoim Neapolu. Teraz wrócił tam, gdzie się wychował. Włoch wrócił do rodzinnego miasta, proponując widzom historię o dojrzewaniu młodego chłopca, swojego alter ego. Bardzo to „włoski” obraz: jest tu rozległa rodzina, kościół, miejscowy gangster, marzenia o seksie, faceci wpatrzeni w ciało pięknej kobiety, wreszcie futbol. No i oczywiście sam Neapol. Choć kiedy pytam Sorrentino, co najpierw przychodzi mu do głowy, gdy myśli „Włochy”, reżyser odpowiada: „To kraj, gdzie jest najlepsze na świecie jedzenie”.

Ale jest tu również ów chłopiec, który traci oboje rodziców i w szpitalu dostaje ataku furii, gdy lekarze nie chcą mu pokazać ciał. To historia samego Sorrentino. Jego życiowa tragedia, ale też początek drogi do reżyserii i kina.

Czytaj więcej

Wenecja 2021: Diana raz jeszcze, ale inaczej

Sorrentino wspomina, że scenariusz napisał jak w transie. W 48 godzin. Nie zastanawiał się, czy powstanie z tego film. Od dawna chciał tę historię z siebie wyrzucić. Potem doszedł do wniosku, że przetrawienie wszystkich emocji na planie filmowym, pomoże mu jeszcze lepiej zrozumieć własną drogę.

Reklama
Reklama

Fabietto, główny bohater „To była ręka Boga” ma siedemnaście lat i wszystko przed sobą. Na razie chłonie świat, poddaje się prawom rodziny i marzy. Także o tym, by spotkać Diego Maradonę, który właśnie przyjechał do Neapolu, by występować w barwach klubu Napoli. To wielkie wydarzenie dla miasta. A oprócz tego są rodzinne posiedzenia, przyjęcia, kąpiele w rzece Volturno. Rodzice – zamożni przedstawiciele klasy średniej. Po latach wciąż mają w stosunku do siebie wiele serdeczności, a jednak los przyniesie im ogromny kryzys. Rozpacz matki, która dowie się, że jest zdradzana i oszukiwana przez lata. A gdy lata spędzone razem okażą się zbyt silne, by rozbić rodzinę, przyjdzie to najgorsze. Awaria gazu, ciężkie zatrucie. Szpital, w którym żaden z lekarzy nie potrafi powiedzieć Fabietto, że rodzice nie żyją. I potworny krzyk chłopca, gdy nie chcą mu pokazać ciał matki i ojca. To zdarzyło się w życiu Sorrentino naprawdę. Jest też w filmie niekonwencjonalna ciotka Patrizia. Pełna seksu, świadoma swojej siły, nieco oddzielna. Patrizia potrafi prowokować opalając się nago na oczach wśród dyskretnych, ale pełnych pożądania spojrzeń męskiej części rodziny, ale i ona kryje swoje tajemnice: bezpłodność, agresję zazdrosnego męża, własną niestabilność psychiczną. To w niej kocha się Fabietto, to z nią będzie się chciał pożegnać.

A Maradona? „Pochodzę z rodziny, w której nikt nie miał inklinacji artystycznych – mówi Sorrentino. – Jako dziecko nie nasiąkłem kinem, literaturą, fotografią. Jedyną inspiracją stał się dla mnie Maradona. Właśnie dzięki sile i kreatywności, jakie znalazłem w nim, miałem odwagę, by pójść własną drogą - podkreśla.

I dodaje, że „...ręką Boga” chce dodać siły dzisiejszym nastolatkom.

Film
Jak zagra Trump w sprawie przejęcia Warner Bros. Discovery przez Netflix?
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Film
„Jedna bitwa po drugiej” z 9 nominacjami Złotych Globów. W grze Stone i Roberts
Film
„Brat" ze wspaniałą kreacją Agnieszki Grochowskiej
Film
Łukasz Palkowski: Seriale zacierają granice
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Film
Kto przebije „Heweliusza”, który jest najlepszym serialem roku
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama