Reklama

Opętani **

Mierny remake horroru George’a A. Romero o mieszkańcach prowincjonalnego miasteczka, których niebezpieczna toksyna zamienia w oszalałych morderców.

Publikacja: 04.03.2010 15:18

Niektóre zwroty akcji i zachowania bohaterów tego filmy są tak absurdalne, że wywołują śmiech zamias

Niektóre zwroty akcji i zachowania bohaterów tego filmy są tak absurdalne, że wywołują śmiech zamiast dreszczy

Foto: Monolith

Filmy George’a A. Romero – zwłaszcza cykl o żywych trupach – były nie tylko świetnie skonstruowanymi dreszczowcami, które na przełomie lat 60. i 70. ubiegłego stulecia szokowały drastycznością i mroczną atmosferą.

Romero stawiał w nich również mocną diagnozę na temat międzyludzkich relacji podszytych okrucieństwem i nieufnością. Jego spostrzeżenia znakomicie wpisywały się w klimat czasów, gdy Ameryka nie potrafiła uporać się z wietnamską traumą i kryzysem demokracji.

Jednak ich współczesne przeróbki są pozbawione sensu. Nie ma w nich ambicji odzwierciedlenia społecznych nastrojów. Jest tylko chęć zabawy konwencją i epatowania makabrą.

To główna słabość „Opętanych” Brecka Eisnera. Film, który na przykładzie fabuły o zamkniętej społeczności mógł pokazać, jak rodzi się szaleństwo tłumu, został przez reżysera potraktowany jako pretekst do powielenia najbardziej oklepanych schematów kina grozy klasy B.

Najgorsze, że Eisnerowi brakuje nie tylko wyczucia w ich stosowaniu – kilkakrotnie ogrywa te same rozwiązania, co ukatrupia napięcie – ale także konsekwencji w prowadzeniu fabuły. Niektóre zwroty akcji i zachowania bohaterów są tak absurdalne, że wywołują śmiech zamiast dreszczy.

Reklama
Reklama

Jedyne, co się w „Opętanych” sprawdza, to zawiązanie akcji, gdy spokojne miasteczko zostaje skonfrontowane z koszmarem.

[i] USA 2010, reż. Breck Eisner, wyk. Radha Mitchell, Danielle Panabaker, Timothy Olyphant [/i]

Filmy George’a A. Romero – zwłaszcza cykl o żywych trupach – były nie tylko świetnie skonstruowanymi dreszczowcami, które na przełomie lat 60. i 70. ubiegłego stulecia szokowały drastycznością i mroczną atmosferą.

Romero stawiał w nich również mocną diagnozę na temat międzyludzkich relacji podszytych okrucieństwem i nieufnością. Jego spostrzeżenia znakomicie wpisywały się w klimat czasów, gdy Ameryka nie potrafiła uporać się z wietnamską traumą i kryzysem demokracji.

Reklama
Patronat Rzeczpospolitej
Złota Palma z Cannes, Marcin Dorociński i „Papusza”. Weekend otwarcia 19. BNP Paribas Dwa Brzegi zapowiada się wyśmienicie
Film
Gwiazda seriali „Sex Education” i „Biały lotos” Aimee Lou Wood kręci film w Polsce
Film
12 filmów ze wsparciem Warszawy i Mazowsza. Jakie to produkcje?
Film
Wenecja 2025 zapowiada się jako festiwal pełen gwiazd
Film
Sandra Drzymalska jako Violetta Villas i Izabella Łęcka
Reklama
Reklama