Większość prezentowanych w Rempeksie zdjęć pochodzi od autorów żyjących. 70 obiektów ma wartość historyczną.
Na honorowym miejscu wśród zabytków wypada umieścić nestora naszej fotografii pejzażowej Jana Bułhaka. Z jego kompozycji emanuje spokój i wewnętrzna harmonia. Odpoczynek dla oczu oraz umysłu.
Warte uwagi są też widoki Tatr autorstwa Adama Wisłockiego, fotografa, filmowca i sportowca, także ratownika GOPR. Znał góry od podszewki i umiał je pokazać!
Leonarda Sempolińskiego rekomendować nie trzeba, zwłaszcza po monografii w Zachęcie, zorganizowanej trzy lata temu. To kolejny klasyk, spadkobierca bułhakowskiej wizji krajobrazu. Jego zasługą jest dokumentacja przed- i powojennej Warszawy oraz innych miast.
Do moich ulubionych należą fotografie Zofii Rydet, zmarłej 11 lat temu wybitnej artystki, obecnie prezentowanej także na znakomitej wystawie „Dokumentalistki” w Zachęcie. Polecam zwłaszcza cykl „Mały człowiek” z lat 60. Wzruszające, zarazem poważne spojrzenie na dzieci.