Fotografie kobiet przyprawione szczyptą erotyki

Znakomita wystawa Bettiny Rheims "Czy możesz znaleźć szczęście?". W galerii C/O Berlin, można zobaczyć prawie 100 zdjęć artystki z ostatnich 20 lat. Są tu jej najbardziej znane prace, ale część prezentowana jest po raz pierwszy - pisze nasza dziennikarka z Berlina

Publikacja: 12.04.2008 01:47

Fotografie kobiet przyprawione szczyptą erotyki

Foto: Bettina Rheims, courtesy galerie Jérôme de Noirmont, Paris

Przy wejściu na wystawę ostrzeżenie: dozwolona od lat 18. Powodem – tematyka prac Bettiny Rheims. Dziś jedna z największych gwiazd fotografii gros ujęć przyprawia erotyką. Nie cofa się przed tym nawet w przypadku scen na podstawie motywów religijnych.

Żadna praca nie wydała mi się drastyczna czy przekraczająca granice dobrego smaku. Natomiast byłam pod wrażeniem urody fotogramów. Pokaźnych rozmiarów, zakomponowane z pietyzmem, kojarzą się z wielkim klasycznym malarstwem.

Ich wyrafinowane piękno kontrastuje z otoczeniem – bo istniejąca ósmy rok galeria C/O zajmuje XIX-wieczny budynek dawnej poczty. Nieodnawiany zabytek z odłażącymi tynkami i zniszczoną podłogą. Dekadenckie klimaty, w których dobrze się czuje współczesna sztuka.

Rheims zazwyczaj fotografuje kobiety. Jej kadry przywołują w pamięci obrazy Ingresa, Rubensa, Balthusa. A także zdjęcia Helmuta Newtona, zdaje się, antenata francuskiej artystki.

Najczęściej bohaterkami jej prac są sławne aktorki i top modelki. Ujmuje je w sposób odbiegający od schematów. Ukazuje ich nieznane, nieoficjalne wcielenie, czasem zaskakująco nieatrakcyjne. Te niepochlebne konterfekty trafiają na okładki popularnych magazynów, od poważnego „Paris Match” poprzez ekskluzywny „Vogue” do pikantnego „Playboya”.

Dziesięć lat temu, już znana, zaliczyła skandal. Szum wywołał jej cykl „I.N.R.I.” inspirowany Nowym Testamentem. Religijne tematy przeniesione zostały we współczesność, aranżacja zaś stanowiła swoisty komentarz autorki. Niektóre fotosy z tej serii można obejrzeć w C/O Berlin. Mocne, ale nie szokujące. Rheims skręca w stronę feminizmu, lecz nie ogranicza widza, pozwala na różnorodne interpretacje. Widać, że intryguje ją psychika kobiet z różnych powodów wyróżnionych przez Pana. Zwłaszcza fascynująca wydaje się Maria Magdalena. Artystka stworzyła kilka wizji jawnogrzesznicy; za każdym razem pozowała inna modelka. Największe wrażenie zrobiła na mnie dziewczyna rozpłaszczająca sobie biust bandażem elastycznym. Jej zmęczona, zarazem zdeterminowana twarz zapada w pamięć. W tle – pusta biała cela obwieszona krzyżami. Asceza wymieszana z gwałtem zadawanym naturze.

Większość wyeksponowanych w galerii obrazów dotyczy bardziej powszechnych problemów, psychologicznej natury. „Czy możesz znaleźć szczęście?” – pyta w tytule Rheims. Odpowiedzi szuka wśród wybranek fortuny. Aktorki i top modelki w obiektywie Francuzki nie są radosne ani wyluzowane. Mają rozmazany makijaż, niedbały strój. Wyszły z ról ikon seksu i urody. Salma Hayek klęczy na łóżku z zapłakaną buzią. Rozpacza Madonna, leje łzy Joey Adams, zapominając, że właśnie zabierała się do prania. Monica Bellucci zamyśliła się nad talerzem spaghetti, automatycznie wylewając cały pojemnik sosu pomidorowego.

Nie należy jednak sądzić, że fotografka ingerowała w prywatność gwiazd czy je zaskoczyła. Przeciwnie – bohaterki jej zdjęć są świadome obecności kamery. Pozują, pozwalają „aranżować się”, a jednocześnie obnażyć fizycznie i psychicznie.

Ich gesty, mimika i otaczająca sceneria każą sądzić, że dręczą je rozmaite zgryzoty. Że muszą się bronić. Eva Herzigova zasłania się ramieniem, dzierżąc w dłoni – jak pistolet – pantofel na wysokiej, metalowej szpilce. Także jej dwie koleżanki po fachu odstraszają napastników: Angela sposobi się do rzutu torebką, Schirley zaś, poprawiając szminką usta, zasłania się kuchennym nożem.

Jedynie Charlotte Rampling stoi z rękoma w kieszeniach, pewna swych sił. Rzecz jasna, psychicznych, bo to krucha istota. 30 lat temu odważnie pozowała Newtonowi do aktów. Na portrecie Rheims, choć znacznie starsza i bynajmniej nieobnażona, nadal zdaje się prowokować. Czym? Niezależnością. Cecha, której brak, prowadzi do nieszczęść – o czym traktuje sztuka Bettiny Rheims.

Wystawa czynna do 11 maja

Bettina Rheims urodziła się w Paryżu w 1952 roku. Jej ojciec był historykiem sztuki, młodsza siostra Nathalie jest aktorką i pisarką. Nastoletnia Bettina pozowała do zdjęć mody, potem trochę zajmowała się dziennikarstwem, prowadziła galerię sztuki. Miała 26 lat, gdy sięgnęła po aparat fotograficzny.

W 1981 r. zadebiutowała wystawą w Centre Pompidou. Od tego czasu miała 72 indywidualne ekspozycje i retrospektywy, m.in. w Tokio, Moskwie, Los Angeles, Nowym Jorku, Seulu, Paryżu, Wiedniu.

W ubiegłym roku odznaczono ją Legią Honorową.

m.m.

Więcej zdjęć oraz informacji o wystawie: www.co-berlin.com

Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów