Reklama

Antychryst i bastardzi w Cannes

Pokaz animowanego „Odlotu” zainauguruje 62. festiwal filmowy w Cannes. W konkursie głównym imprezy swoje dzieła zaprezentują najwięksi twórcy współczesnego kina

Aktualizacja: 13.05.2009 21:19 Publikacja: 13.05.2009 12:41

Cannes

Cannes

Foto: AFP

Red

Na świecie odbywa się w każdym roku ponad 1000 festiwali filmowych. Ale festiwal w Cannes jest wyjątkowy. Magia tej imprezy sprawia, że wielu mistrzów współczesnego kina tu właśnie chce mieć prapremiery swoich filmów. Na pokazach specjalnych prezentują swoje przeboje studia amerykańskie, a dla debiutantów nagroda canneńska oznacza początek wielkiej kariery.

Na 11 majowych dni na francuską Riwierę przyjeżdża prawie pięć tysięcy dziennikarzy i krytyków, wysyłających korespondencje w najdalsze zakątki globu. Branżowe akredytacje dostaje ponad 35 tysięcy osób, po czerwonym dywanie chodzą największe gwiazdy kina. Nic dziwnego, że Bulwar Croisette staje się wówczas światową stolicą X muzy.

Program tegorocznej, zaczynającej się 13 maja edycji festiwalu, jest imponujący. Ostatni rok był dla kina trudny. Na produkcji filmowej odbiły się hollywoodzkie strajki scenarzystów i bunt aktorów. Potem wszystkim dał się we znaki kryzys gospodarczy. Zabrakło wielkich hitów na ostatnim festiwalu w Wenecji, krucho było w Berlinie.

Marco Mueller, dyrektor promującej intelektualne kino Mostry, z owej posuchy próbował uczynić zaletę. - Postawiliśmy na kino świeże, nieznane, eksperymentujące – tłumaczył. Dyrektor Berlinale Dieter Kosslick tradycyjnie zwrócił się w kierunku filmów politycznych, opowiadających o kryzysie, spekulacjach bankowych i niepokojach świata. Jednak oba festiwale rozczarowały uczestników, zbierając nienajlepsze recenzje.

Gilles Jacob i Thierry Fremaux, szefowie festiwalu w Cannes, mieli zadanie łatwiejsze. Zebrali całą niemal wyprodukowaną w ubiegłym roku śmietankę. Nawet w Cannes rzadko zdarza się, by w konkursie pojawiły się filmy kilku laureatów Złotych Palm (Quentina Tarantino, Larsa von Triera, Jane Campion, Kena Loacha), plus nowe tytuły takich mistrzów jak Almodovar, Coixet, Bellocchio, Ang Lee, Haneke, Resnais.

Reklama
Reklama

Odpowiedzialny za program dyrektor Thierry Fremaux zawsze powtarza, że na obraz dzisiejszego kina w równej mierze składają się zarówno filmy artystyczne, eksperymentalne, jak i komercyjne, obok których nie można przechodzić obojętnie. Kilka lat temu festiwal otworzył głośny „Kod Da Vinci”, w tym roku organizatorzy posunęli się jeszcze dalej: pierwszy raz w historii canneńska impreza zostanie zainaugurowana przez animację.

Wyczarowany przez Pixar „Odlot” to opowieść o 70-latku, który razem ze swoim domem odlatuje do Ameryki Południowej. Cannes nigdy zresztą nie odwracało się od animacji. W konkursie walczyły znakomite filmy „Walc z Baszirem” czy „Persepolis”, ale tutaj miały też europejskie premiery „Kung Fu Panda”, „Shrek” czy „Skok przez płot”.

To jednak tylko początek, a chlubą festiwalu będą w tym roku dawno oczekiwane dzieła wielkich mistrzów. - Ogłoszono śmierć kina autorskiego. Ale są jeszcze na świecie artyści. Nie opuszczajmy ich — powiedział niedawno na konferencji prasowej Gilles Jacob.

Czytaj więcej - [link=http://www.zw.com.pl/artykul/4,362048_Antychryst_i_bastardzi_w_Cannes.html" target="_blank]www.zw.com.pl[/link]

 

 

Reklama
Reklama

 

 

 

 

 

 

Reklama
Reklama
Film
Oscary 2026: Krótkie listy ogłoszone. Nie ma „Franza Kafki”
Film
USA: Aktor i reżyser Rob Reiner zamordowany we własnym domu
Film
Nie żyje Peter Greene, Zed z „Pulp Fiction”
Film
Jak zagra Trump w sprawie przejęcia Warner Bros. Discovery przez Netflix?
Film
„Jedna bitwa po drugiej” z 9 nominacjami Złotych Globów. W grze Stone i Roberts
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama