Z czterech laureatów Złotych Palm pierwsza zaprezentowała swój film Jane Campion. „Bright Star” to historia miłości romantycznego poety angielskiego Johna Keatsa do 18-letniej Fanny Browne.[wyimek]Jane Campion: – Za mało kobiet staje za kamerą, nie jesteśmy wystarczająco ekspansywne[/wyimek]– Ta opowieść ma ogromny ładunek emocji – mówiła w Cannes Jane Campion.
Choć reżyserka zapewniała też, że miłość jest niezmienna i wieczna, film jest potwornym nudziarstwem. Nie ma w nim finezji „Rozważnej i romantycznej”, nie ma narastania namiętności i dusznej atmosfery najsłynniejszego obrazu samej Campion – „Fortepianu”.
– Kobiety nie miały w tamtym czasie zbyt wielu możliwości wyrażania siebie – powiedziała w Cannes Abbie Cornish, odtwórczyni głównej roli. – Głównie haftowały i czekały.
Cornish, wspaniała jako narkomanka w australijskim filmie „Candy”, tym razem ma wystudiowany sposób chodzenia, trzymania głowy, mówienia. Stara się, jak może, ale nie jest w stanie ożywić nieciekawie pokazanej historii. W filmie nie odbijają się ani zmagania twórcze niedocenionego za życia poety, ani stosunki w Anglii, w której publikacja listów Keatsa do Fanny wywołała obyczajowy skandal. Na konferencji prasowej zapytano też Jane Campion, jak się czuje jako jedyna kobieta uhonorowana Złotą Palmą za „Fortepian”.
– Za mało kobiet staje za kamerą, nie jesteśmy wystarczająco ekspansywne – odpowiedziała. – A stanowimy połowę populacji, którą na dodatek same rodzimy.