Żelazna Dama - recenzja filmu

Meryl Streep jest wielka jako Thatcher, ale „Żelazna dama” przygnębia zamiast fascynować - pisze Rafał Świątek

Aktualizacja: 22.02.2013 20:30 Publikacja: 09.02.2012 00:04

Meryl Streep stanęła przed karkołomnym zadaniem. Musiała zagrać Thatcher jako gwiazdę polityki w chw

Meryl Streep stanęła przed karkołomnym zadaniem. Musiała zagrać Thatcher jako gwiazdę polityki w chwilach triumfu i schorowaną byłą polityk, która zmaga się z demencją

Foto: BEST FILM

Na początku wydaje się, że fabuła Phyllidy Lloyd przedstawia zwyczajne życie byłej premier na emeryturze. Margaret Thatcher (Meryl Streep) kupuje w markecie mleko, a następnie podczas śniadania z mężem (Jim Broadbent) narzeka na rosnące ceny. Jednak pierwsze sceny „Żelaznej damy" pokazują jedynie pozory normalności.

Zobacz fotosy z filmu

Leciwa pani premier traci kontakt z rzeczywistością. Rzadko wychodzi z domu – chyba że wymknie się ochroniarzom. A prowadzone przez nią rozmowy ze zmarłym mężem są wytworem umysłu cierpiącego na demencję. Osamotniona – odwiedzana niemal wyłącznie przez córkę i pomagające jej w codziennych czynnościach asystentki – nie przypomina na ekranie żelaznej damy. Gaśnie w oczach, żyjąc w świecie halucynacji i wspomnień, które wizualizowane są w retrospekcjach.

23 lutego 2013 o 09:20 na HBO

Reżyserka Phyllida Lloyd i scenarzystka Abi Morgan zbudowały opowieść na kontraście między publicznym wizerunkiem Thatcher z czasów jej politycznej kariery a słabością i zagubieniem, gdy zmaga się z chorobą. Niestety, z tego zderzenia niewiele wynika, a „Żelazna dama" wywołuje uczucie przygnębienia. Obraz schorowanej Thatcher dominuje bowiem nad scenami z przeszłości przedstawiającymi kluczowe momenty z biografii byłej premier.

Oglądamy m.in. początki jej kariery, gdy jako córka sklepikarza była lekceważona przez polityczny establishment. A także – chwile największych triumfów, ze zwycięstwem w wojnie o Falklandy włącznie. Również moment klęski – kiedy partia torysów zbuntowała się przeciw nieustępliwej szefowej. I Thatcher po 11 latach premierowania straciła stanowisko.

Lloyd i Morgan efektownie odtwarzają fakty, ale nie umieją nadać im emocjonalnego ciężaru i znaczenia. Dlatego retrospekcje funkcjonują w filmie na zasadzie sztampowego bryku z historii Anglii, a fabułę przytłacza opowieść o starości, która zamiast odgrywać rolę ramy podtrzymującej narrację, urasta do rangi centrum fabuły.

Film ma fatalną konstrukcję, ale jego słabości rekompensuje kreacja Meryl Streep. Królowa Hollywood stanęła przed karkołomnym zadaniem.

Musiała zagrać Thatcher w dwóch wcieleniach: jako gwiazdę polityki i leciwą byłą premier. Imponująco wywiązała się zwłaszcza z tego drugiego zadania. W wykonaniu Streep schorowana polityk ledwo powłóczy nogami, z trudem kończy zdania. Ale wystarczy jedno zmrużenie oczu aktorki, by widz miał pewność, że w niedomagającym ciele wciąż tlą się resztki żelaznej woli, z której Thatcher słynęła.

Streep zasłużyła na Oscara. Jednak po filmie pozostaje poczucie niewykorzystanej szansy na pełnokrwistą biografię brytyjskiej premier. Twórcy „Żelaznej damy" – zamiast pobieżnie streszczać imponującą karierę Thatcher – mogli skupić się na jednym z epizodów, np. trudnym początku drogi na szczyt lub upadku. I poprzez wycinek z życia przedstawić światopogląd i charakter postaci. Tak zrobił m.in. Stephen Frears, który w „Królowej" stworzył fascynujący portret Elżbiety II, pokazując reakcję monarchini na tragiczną śmierć Diany. I trafił w dziesiątkę.

Jej miejsce w historii

Chociaż stojąca na czele kraju przez 11 lat Margaret Thatcher była najdłużej urzędującym premierem Wielkiej Brytanii, twórcy filmu wybrali zaledwie kilka kluczowych wydarzeń z tamtego okresu. To jednak wystarczyło, aby pokazać, jakiej klasy politykiem była brytyjska premier.

Nie przypadkiem córka zwykłego sklepikarza (choć z dyplomem Oxfordu) sięga po przywództwo torysów – partii brytyjskich elit. I mimo wielu przeciwności zostaje pierwszą kobietą premierem w zachodnich demokracjach. Przepełnia ją patriotyzm i żarliwa wiara, że kraj można zmienić na lepsze. Trzeba jednak ciężko pracować i być gotowym do wyrzeczeń.

Film przypomina, że Wielka Brytania była państwem chorym, kiedy Thatcher przejmowała władzę. Kraj paraliżowały strajki, a ulice zalegały stosy śmieci. Dopiero niebawiąca się w polityczne kalkulacje kobieta była w stanie rzucić wyzwanie potężnym związkom zawodowym.

Nie ulękła się gwałtownych społecznych protestów ani sceptyków we własnej partii. I choć wielu zarzucało jej  brak serca, brytyjska gospodarka dzięki niej rozkwitła. Takim samym zdecydowaniem wykazała się w walce z terroryzmem IRA czy wtedy, gdy Argentyna zajęła Falklandy.

Spotkanie z amerykańskim sekretarzem stanu Alexandrem Haigiem, który próbuje odwieść brytyjską premier od konfrontacji z Argentyną, jest jedną z najlepszych scen filmu. Thatcher odzyskuje wyspy. Z krwawiącym sercem pisze kondolencje do rodzin brytyjskich żołnierzy poległych na wojnie, ale z czystym sumieniem może zapewnić, że ofiara ta nie poszła na marne.

Taka właśnie była żelazna dama. Każdą decyzję podejmowała z przekonaniem, że działa w interesie swojego narodu, nie własnym czy partii. Po projekcji można mieć pewien niedosyt. Wkład Thatcher w obalenie „imperium zła" został ledwie wspomniany. Film bardziej opowiada o jej starości niż czasach świetności. Ale i tak bez trudu można dostrzec, że dziś tak wiernych ideałom polityków już nie ma.

Na początku wydaje się, że fabuła Phyllidy Lloyd przedstawia zwyczajne życie byłej premier na emeryturze. Margaret Thatcher (Meryl Streep) kupuje w markecie mleko, a następnie podczas śniadania z mężem (Jim Broadbent) narzeka na rosnące ceny. Jednak pierwsze sceny „Żelaznej damy" pokazują jedynie pozory normalności.

Zobacz fotosy z filmu

Pozostało 93% artykułu
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów