W kinie zwycięża prostota

Plus Camerimage 2012. Piękne zdjęcia powstają już także w technologii cyfrowej. Złota Żaba powędrowała do „Wiedźmy wojny”.

Aktualizacja: 03.12.2012 09:10 Publikacja: 02.12.2012 19:44

Nicolas Bolduc został w Bydgoszczy nagrodzony za „Wiedźmę wojny”...

Nicolas Bolduc został w Bydgoszczy nagrodzony za „Wiedźmę wojny”...

Foto: materiały prasowe

Ta impreza nie potrzebuje schodów, czerwonych dywanów i paparazzich. Bohaterami ośmiu dni festiwalu byli operatorzy. Ludzie, bez których nie ma filmu, a przecież w w swoich koszulach w kratę, swetrach, czapkach z daszkiem nie udają gwiazd. Jak powiedział Daniel Olbrychski, odbierając własną Złotą Żabę – to „fajni faceci”. I facetki.

Plus Camerimage - czytaj więcej

– Zawsze szczególną estymą darzyłem tych, którzy stali za kamerą – przyznał aktor. – Kiedyś mądry paulin z Jasnej Góry, patrząc na operatora Jerzego Wójcika, powiedział: „To coś niezwykłego i magicznego rozumieć światło”.

W wyścigu po Żaby

Podczas 20. edycji festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych Plus Camerimage czuło się w powietrzu cyfrową rewolucję. Imprezę otworzyła projekcja „Życia Pi” Anga Lee. Nowy film twórcy „Tajemnicy Brokeback Mountain” byłby tylko silącym się na filozofię kiczem, gdyby nie fantastyczne zdjęcia w 3D zrobione przez Claudio Mirandę. To one trzymają widza w napięciu. Ale to skrajny przypadek. W filmie „Side by Side” gość festiwalu Keanu Reeves rozmawiał z najlepszymi reżyserami i operatorami świata. Niektórzy z nich zachwycają się nowymi technologiami, inni, jak Christopher Nolan, wolą tradycyjną taśmę światłoczułą. Ale najważniejsza konstatacja, jaka wynikła z dyskusji, jest mało odkrywcza: dobre zdjęcia powinny służyć opowiadanej historii.

– Ocenialiśmy 15 filmów, a wybór nie był łatwy – stwierdził przewodniczący tegorocznego jury konkursu głównego Joel Schumacher. – To były obrazy z całego świata i zdaję sobie sprawę, ile trzeba było potu i krwi, żeby te filmy powstały.

Werdykt jego jury uhonorował różne nurty kina. Złota Żaba powędrowała do Nicolasa Bolduca, autora zdjęć do „Wiedźmy wojny” Kima Nguyena – opowieści o losach dziewczynki, która w czasie wojny domowej w afrykańskim kraju zostaje porwana z rodzinnej wioski i wyszkolona na żołnierza – maszynę do zabijania. Srebrna Żaba przypadła Caroline Champetiez, współpracującej z Leos Caraxem przy filozoficznym „Holy Motors”. Brązowa Żaba powędrowała do Irańczyka Touraja Aslaniego, operatora w filmie „Pora nosorożca” Bahmana Ghobadiego. I raz jeszcze się okazało, że kino to nie tylko technologia, że zarówno na ekranie, jak i na losach artystów odbijają się niepokoje współczesnego świata.

– Odbierając tę nagrodę, czuję się jak biegacz, który przebył swoją drogę, a na mecie zmarł na zawał serca – powiedział Aslani. – Boję się powrotu do kraju. Ten film zrobiłem, nie mając nawet pozwolenia na opuszczanie Iranu. Nie wiem, czy teraz nie czeka mnie kolejna kara.

A przecież mimo to zadedykował swoją nagrodę dwóm wielkim artystom, którzy są dla niego inspiracją: Dariusowi Khonji i Vittorio Storaro. Siła sztuki jest wielka.

Chwile refleksji

Ciekawego wyboru dokonali zagraniczni jurorzy konkursu polskiego, nagradzając zdjęcia Michała Pakulskiego w „Zabić bobra” Jana Jakuba Kolskiego.

– Daliśmy nagrodę filmowi, który wciąga emocjonalnie, jest otwarty na skomplikowane interpretacje, a poza tym wyróżnia się niezwykłymi kreacjami aktorskimi i świetną realizacją – uzasadniał ten wybór Alan Heim.

Po triumfach w Karlowych Warach to kolejny dowód uznania dla tytułu, który w Polsce został całkowicie odrzucony przez selekcjonerów festiwalu gdyńskiego. Pretekst do refleksji, jak bardzo czasem różni się odbiór filmu w kraju i poza jego granicami.
Zabrakło w Bydgoszczy operatora nagrodzonego Żabą razem z reżyserem Gusem van Santem. Harris Savides zmarł 9 października, półtora miesiąca przed rozpoczęciem festiwalu.

– Plus Camerimage był jego ulubioną imprezą, dlatego chciałem tu przyjechać – powiedział twórca „Mojego własnego Idaho”, „Buntownika z wyboru”, „Obywatela Milka”, który wpadł do Bydgoszczy na jeden dzień.

Nie krył wzruszenia nagrodzony Złotą Żabą za całokształt twórczości Wadim Jusow, genialny współpracownik Andrieja Tarkowskiego. Jerzy Zieliński i Piotr Wojtowicz ze Stowarzyszenia Twórców Obrazu Filmu Fabularnego, wręczając nagrodę z okazji jubileuszu dwudziestolecia festiwalu Markowi Żydowiczowi, powiedzieli: „Jesteś jednym z nas”.

OPINIA DLA "RZ"

Arthur Reinhart, operator, członek jury

To ciekawy czas dla kina. Sprzęt się zmienił, jego dostępność jest coraz większa i wydaje się, że decyzja w sprawie przyszłości już zapadła. W Polsce już teraz na 30 filmów jeden jest kręcony metodą tradycyjną. Panavision robi kamerę cyfrową, Arri w ogóle zaprzestało produkcji kamer filmowych przed rokiem, laboratoria obróbki taśmy zamykają się. Technologia cyfrowa jest tańsza, więc filmowcy będą ją wykorzystywać. I nie ma problemu, bo jest już ona na wysokim poziomie. Ale trzeba nauczyć nowego warsztatu. To inna faktura obrazu, inne świecenie. Zdjęcia są swobodniejsze, bardziej improwizowane. Do swojej pierwszej produkcji na cyfrze przygotowywałem się rok. Niestety, dzisiaj wielu operatorów się zagubiło. Ale są i tacy, którzy radzą sobie doskonale, jak nagrodzony Brązową Żabą Irańczyk Touraj Aslani, autor zdjęć do „Sezonu nosorożca". Zachwycił nas też swoją prostotą obraz w „Wiedźmie wojny". Afrykańskie słońce stoi w zenicie, niełatwo pracować z naturszczykami, a jednak Balducowi minimalistycznymi środkami udało się zrobić piękne zdjęcia. Jako jurorowi bardzo mi tylko żal, że nie zmieściła się na podium „Obława", gdzie wspaniałą pracę wykonał Arkadiusz Tomiak.

not. bh

Ta impreza nie potrzebuje schodów, czerwonych dywanów i paparazzich. Bohaterami ośmiu dni festiwalu byli operatorzy. Ludzie, bez których nie ma filmu, a przecież w w swoich koszulach w kratę, swetrach, czapkach z daszkiem nie udają gwiazd. Jak powiedział Daniel Olbrychski, odbierając własną Złotą Żabę – to „fajni faceci”. I facetki.

Plus Camerimage - czytaj więcej

Pozostało 93% artykułu
Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu