Wydany w 1986 roku siódmy z kolei album amerykańskiego muzyka odniósł sukces. Zdobył prestiżową nagrodę Grammy dla najlepszego albumu roku, a sprzedany został w nakładzie 14 milionów egzemplarzy.
- To łagodna płyta – opowiada Paul Simon w zrealizowanym w 1997 roku filmie. – Wiernie pokazuje kulturę południowej Afryki, choć nie daje jej calego obrazu. Nie porusza kwestii wszechobecnego wtedy gniewu, tylko opowiada o ludziach, którzy cieszą się życiem.
Płyta powstawała w atmosferze kontrowersji – najpierw Simona krytykowano za zwalczanie kulturowego bojkotu RPA, potem pojawiły się pretensje, że w tekstach nie ma żadnych komentarzy przeciwko apartheidowi.
– Zamiast opowiadać jak straszliwie jest w tym kraju, kreowaliśmy inny przekaz – jak tu pięknie – wspomina Paul Simon. - Wspólne dzialania wielu osób doprowadziły do pokonania reżimu. "Graceland" też odegrał tu pewną rolę.