Off Plus Camera w Krakowie

Atrakcyjny program Off Plus Camera sprawia, że sale są wypełnione po brzegi.

Publikacja: 08.05.2014 19:04

Off Plus Camera w Krakowie

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Milej Grzegorz Milej

W tym roku na krakowski festiwal zjechało kilkudziesięciu gości z zagranicy. Reżyserzy konkursowych filmów, krytycy, ale też wiele gwiazd światowego formatu.

Zobacz więcej zdjęć.

Kraków oszalał na punkcie Benedicta Cumberbatcha. Brytyjski gwiazdor, który zagrał Sherlocka Holmesa, przyleciał czwartek w południe specjalnym helikopterem. Na lotnisku po czerwonym dywanie przeszedł do czekającego na niego mercedesa i odjechał do hotelu. W sobotę spotka się z widzami.

Walka o wejściówki

Cumberbatch ma w Polsce wielu fanów. Zjeżdża młodzież z różnych miast, grupa z Bydgoszczy wynajęła specjalne autokary, społeczności na forach internetowych umawiają się na wspólne wynajmowanie mieszkań. Wejściówek na spotkanie z gwiazdorem w kinie Kijów jest 800. Na Facebooku Off Plus Camery pojawiły się konkursy, w których są one nagrodą. Dziewczyny przysyłają zdjęcia, na których oklejone są wycinkami z gazet o Cumberbatchu, przebierają się za bohaterów, których grał.

– Czuje się, że ci ludzie świetnie znają dorobek Cumberbatcha – mówi Alicja Myśliwiec z biura prasowego. – Nie tylko jego rolę w „Sherlocku", także w „Piątej władzy", „Zniewolonym", „Hobbicie", „Czasie wojny". Podsyłają nam informacje, że jego praca magisterska była poświęcona Kubrickowi, którego wystawę można oglądać właśnie w Muzeum Narodowym.

Ale Off Plus Camera ma i inne gwiazdy. Inteligentna, a zarazem ciepła aktorka „Seksu w wielkim mieście" Kim Cattrall jest jurorką konkursu polskiego. Aktorka o dużym dorobku teatralnym, filmowym i telewizyjnym, autorka kilku książek o życiu i seksie, znana też polskim widzom z „Autora widma" Polańskiego, jest dzisiaj kobietą pewną siebie, otwartą na świat i innych ludzi.

– Młodym aktorkom, które spotykam na planie, nie mówię, jak być lepszą w zawodzie – powiedziała „Rz". – Powtarzam im, że w życiu warto dążyć do wewnętrznego komfortu, czasem nawet umieć zacząć od nowa. Nie trzeba się bać porażki. Lepiej zredefiniować sobie pojęcia sukcesu. To nie tylko praca i pieniądze. Jest wiele dróg, by czuć się szczęśliwym.

Podobną pogodę ducha ma Joan Allen, znakomita aktorka, trzykrotnie nominowana do Oscara za role w „Nixonie", „Czarownicach z Salem", „Ukrytej prawdzie", jednej z bohaterek filmów o Bournie.

– Od wczesnej młodości chciałam być aktorką – powiedziała mi w rozmowie. – Po 40 latach uprawiania tego zawodu wiem, że nigdy mnie on nie rozczarował. To był mój sposób wyrażania siebie. Wiele moich pragnień się spełniło, robiłam to, co kochałam. Dzisiaj nadal lubię grać, ale jest wiele rzeczy, których chciałabym jeszcze doświadczyć.

A kiedy pytam ją o nowe pasje, odpowiada:  – Na przykład gotowanie! To wielka sztuka i wielka przyjemność. Myślę nawet o tym, by pójść na specjalne kursy.

Piękne jurorki

W Krakowie Allen znalazła się w gronie oceniającym filmy głównego konkursu. Wyjątkowo pasuje też do krakowskiej imprezy inna jurorka, Parker Posey, która w latach 90. dostała nagrodę specjalną festiwalu Sundance, a krytycy nazwali ją „królową kina niezależnego".

– Kiedy pracujesz z reżyserem-autorem, masz do czynienia ze sztuką, z czyimiś ambicjami i nadziejami – powiedziała mi. – Nie chodzi tylko o pieniądze, masowe rozpowszechnianie. W blockbusterach scenariusz jest pisany tak, by trafiał do ludzi w każdym wieku, o różnych zainteresowaniach. W specjalny sposób dobierana jest obsada, po pokazach próbnych może zostać zmienione zakończenie filmu. W kinie autorskim jest znacznie więcej wolności. Wspaniale wspominam choćby pracę z Christopherem Guestem, z którym robiliśmy mockumentaries, inscenizowane filmy paradokumentalne, nie mieliśmy przy nich żadnych scenariuszy, wszystko rodziło się na planie. Fascynujące doświadczenie.

– Z roku na rok coraz chętniej przyjeżdżają do nas goście, mamy już w Stanach zaprzyjaźnionych agentów, którzy nam pomagają – mówi dyrektor festiwalu Szymon Miszczak, podkreślając jednocześnie, że nigdy się nie zdarzyło, by gwiazda za przyjazd na festiwal otrzymała wynagrodzenie.

Goście rzadko traktują pobyt w Polsce jako wyłącznie „filmowy". Są ciekawi kraju, którego najczęściej nie znają. Mike Newell, znakomity reżyser, twórca m.in. „Czterech wesel i pogrzebu", pojechał do Auschwitz. Nie ukrywał, że bardzo głęboko tę wizytę przeżył. Parker Posey wychodzi z hotelu, by powłóczyć się po krakowskim Kazimierzu. A Kim Cattrall przyznała, że o wizycie w tym mieście myślała od dawna. Rodzina jej byłego męża pochodziła z Krakowa, Kim pamięta przepiękne albumy ze zdjęciami Rynku i Wawelu. Teraz chłonie krakowski koloryt.

– Cudowne jest takie zanurzenie w historii, w sztuce – mówi aktorka urodzona w Liverpoolu, wychowana w Kanadzie, a mieszkająca dziś na stałe w Nowym Jorku.

– Nasi goście chętnie wybierają się na wycieczkę do Wieliczki, a reżyserzy i producenci odwiedzają wytwórnię Alvernia Studios – wylicza Miszczak.

W tym roku prezent zgotowała jeszcze pogoda, bo Kraków w słońcu jest szczególnie piękny.

W tym roku na krakowski festiwal zjechało kilkudziesięciu gości z zagranicy. Reżyserzy konkursowych filmów, krytycy, ale też wiele gwiazd światowego formatu.

Zobacz więcej zdjęć.

Pozostało 96% artykułu
Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu