W badaniu opublikowanym na łamach "British Medical Journal" autorzy badania pokazują, że filmy animowane dla dzieci dużo chętniej pokazują śmierć, niż zwykle filmy dla dorosłych. Okazuje się np., że śmierć wśród głównych bohaterów kreskówek zdarza się dwa i pół raza częściej niż śmierć wśród głównych bohaterów filmów dla dorosłych.

Co więcej - główni bohaterowie filmów animowanych mają trzykrotnie większą szansę paść ofiarą morderstwa. Rodzice głównych bohaterów umierają w kreskówkach aż pięciokrotnie częściej.

W ponad 60 proc. kreskówek i jedynie w połowie filmów dla dorosłych zdarza się co najmniej jedna śmierć któreś z ważnych postaci.

Ian Colman i James B. Kirkbride, którzy stali na czele zespołu badawczego, piszą tak: "Zamiast być niewinną i łagodną alternatywą dla typowych filmów grozy czy dramatów, filmy animowane dla dzieci są wylęgarnią morderstw i chaosu".

Naukowcy przebadali wszystkie najchętniej oglądane na Zachodzie (a więc i w większości świata) pełnometrażowe filmy animowane dla dzieci od "Królewny Śnieżki" z 1937 roku do "Krainy lodu" z ub.r.