Partnerem relacji jest LPP
Chrońmy swoje – jak dbać o swój potencjał, nie niszcząc wolnego rynku. Kiedy mamy do czynienia z patriotyzmem gospodarczym, a kiedy to już protekcjonizm – m.in. o tych zagadnieniach rozmawiali podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach uczestnicy debaty „Protekcjonizm, patriotyzm, rynek".
Doświadczenia biznesu
– Patriotyzm gospodarczy to współodpowiedzialność za tworzenie dobra społeczno-ekonomicznego, podejmowanie świadomych decyzji, przede wszystkim ekonomicznych – definiował Tomasz Łątka, członek zarządu Apatora. Wskazał na dwa obszary patriotyzmu gospodarczego. – Pierwszy to oddolny, społeczny. W jego ramach są programy zachęcające obywateli np. do zakupu polskich produktów. A drugi, który nas jako przedsiębiorców bardziej interesuje, to obszar patriotyzmu odgórnego, czyli tego, na który bardzo duży wpływ mają politycy i urzędnicy. Powinno to następować przy udziale przedsiębiorców – zaznaczył.
Swoimi spostrzeżeniami dzielił się także Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes LPP. – Protekcjonizm gospodarczy, lub jego brak, bardziej odczuwają firmy z branż cięższych, dokonujące głównie transakcji business-to-business. W naszym przypadku, czyli branży odzieżowej, gdzie sprzedajemy projektowaną i produkowaną przez nas odzież do klienta detalicznego, tego protekcjonizmu nie widzimy – ocenił. – W naszym przypadku ważne jest coś innego: marka, pod jaką się sprzedaje, jej znajomość oraz to, na ile pozytywnie się kojarzy konsumentom.
– Jest to bardzo otwarty i konkurencyjny rynek, dlatego warto na tym pierwszym etapie, kiedy firmy są jeszcze małe, pobudzać polski patriotyzm gospodarczy, żeby ludzie chcieli kupować polskie usługi i polskie produkty. Mamy fajny, duży kraj z prawie 40 mln ludzi, czyli konsumentami. Tu możemy budować silne firmy, które na początku muszą podbić rynek krajowy, muszą zdobyć kapitał na dalszy rozwój. Potem mogą wychodzić za granicę – podkreślał wiceprezes LPP. – W przypadku naszej branży łatwy przepływ kapitału, towarów w ramach Unii pomaga takim firmom jak nasza w dalszym rozwoju. Więc warto jest wychodzić dalej, aby budować eksport. A on potem pomaga budować polski kapitał: sprzedajemy za granicą, przywozimy zyski tutaj, przywozimy kapitał i jesteśmy w stanie powiększać nasze firmy – wskazywał.