Jak efektywnie chronić własny rynek

Czy można w zgodzie z unijnym prawem i regułami rynku stawiać na polskie produkty i usługi. Jak to robić. Gdzie w zglobalizowanym świecie, w którym reguły zmienia pandemia, jest miejsce na patriotyzm gospodarczy.

Publikacja: 04.09.2020 05:00

Eksperci podkreślali, jak ważne dla firm i całej gospodarki jest sięganie po polskie produkty i usłu

Eksperci podkreślali, jak ważne dla firm i całej gospodarki jest sięganie po polskie produkty i usługi

Foto: materiały prasowe

Partnerem relacji jest LPP

Chrońmy swoje – jak dbać o swój potencjał, nie niszcząc wolnego rynku. Kiedy mamy do czynienia z patriotyzmem gospodarczym, a kiedy to już protekcjonizm – m.in. o tych zagadnieniach rozmawiali podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach uczestnicy debaty „Protekcjonizm, patriotyzm, rynek".

Doświadczenia biznesu

– Patriotyzm gospodarczy to współodpowiedzialność za tworzenie dobra społeczno-ekonomicznego, podejmowanie świadomych decyzji, przede wszystkim ekonomicznych – definiował Tomasz Łątka, członek zarządu Apatora. Wskazał na dwa obszary patriotyzmu gospodarczego. – Pierwszy to oddolny, społeczny. W jego ramach są programy zachęcające obywateli np. do zakupu polskich produktów. A drugi, który nas jako przedsiębiorców bardziej interesuje, to obszar patriotyzmu odgórnego, czyli tego, na który bardzo duży wpływ mają politycy i urzędnicy. Powinno to następować przy udziale przedsiębiorców – zaznaczył.

Swoimi spostrzeżeniami dzielił się także Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes LPP. – Protekcjonizm gospodarczy, lub jego brak, bardziej odczuwają firmy z branż cięższych, dokonujące głównie transakcji business-to-business. W naszym przypadku, czyli branży odzieżowej, gdzie sprzedajemy projektowaną i produkowaną przez nas odzież do klienta detalicznego, tego protekcjonizmu nie widzimy – ocenił. – W naszym przypadku ważne jest coś innego: marka, pod jaką się sprzedaje, jej znajomość oraz to, na ile pozytywnie się kojarzy konsumentom.

– Jest to bardzo otwarty i konkurencyjny rynek, dlatego warto na tym pierwszym etapie, kiedy firmy są jeszcze małe, pobudzać polski patriotyzm gospodarczy, żeby ludzie chcieli kupować polskie usługi i polskie produkty. Mamy fajny, duży kraj z prawie 40 mln ludzi, czyli konsumentami. Tu możemy budować silne firmy, które na początku muszą podbić rynek krajowy, muszą zdobyć kapitał na dalszy rozwój. Potem mogą wychodzić za granicę – podkreślał wiceprezes LPP. – W przypadku naszej branży łatwy przepływ kapitału, towarów w ramach Unii pomaga takim firmom jak nasza w dalszym rozwoju. Więc warto jest wychodzić dalej, aby budować eksport. A on potem pomaga budować polski kapitał: sprzedajemy za granicą, przywozimy zyski tutaj, przywozimy kapitał i jesteśmy w stanie powiększać nasze firmy – wskazywał.

– Także w tym kontekście ważne jest, żeby mieć w kraju silną walutę, dobrą legislację, dobre warunki do prowadzenia biznesu i stosunki międzynarodowe. To na pewno pomaga w dalszej ekspansji – mówił Przemysław Lutkiewicz. Nawiązał także do wartości, jaką jest wsparcie eksportu przez stronę rządową, ale – jego zdaniem – ważne jest też, by także polscy przedsiębiorcy wzajemnie się w tej ekspansji wspierali.

Ważne fundamenty

Krzysztof Domarecki, prezes Selena FM, dzieląc się swoimi doświadczeniami, wskazał, że „protekcjonizm gospodarczy znakomicie uprawiają" m.in. Niemcy, Korea Płd., Hiszpania, USA, Brazylia czy Turcja. A w przeciwieństwie to tych krajów w Polsce często nie dostrzegamy fundamentów tego protekcjonizmu. – To po pierwsze silna kultura narodowa, a po drugie konsensus polityczny między wszystkimi partiami politycznymi, przynajmniej głównymi, co do ochrony własnej gospodarki, i w skali krótkoterminowej, i na poziomie strategicznym – powiedział prezes Selena FM.

O tym, czy na rynkach finansowych, np. na rynku długu, istnieje patriotyzm gospodarczy, mówił Tadeusz Kościński, minister finansów. Jego zdaniem potrzebna jest edukacja, skąd pochodzą środki na rozwój infrastruktury i inwestycje lokalne, oraz zachęcanie obywateli do kupowania polskich papierów wartościowych i polskich produktów. Przedstawił też swoją definicję patriotyzmu gospodarczego: – To nic więcej niż zdrowy rozsądek – stwierdził.

Podsumowując debatę, Przemysław Lutkiewicz wskazał, że tym, co buduje i wspiera polską gospodarkę, jest nie tyle kwestia tego, gdzie dany produkt jest wytwarzany, co jego wartość dodana, czyli polski know-how, pomysł i kreacja.

— Partnerem relacji jest LPP

Partnerem relacji jest LPP

Chrońmy swoje – jak dbać o swój potencjał, nie niszcząc wolnego rynku. Kiedy mamy do czynienia z patriotyzmem gospodarczym, a kiedy to już protekcjonizm – m.in. o tych zagadnieniach rozmawiali podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach uczestnicy debaty „Protekcjonizm, patriotyzm, rynek".

Pozostało 92% artykułu
Materiał partnera
Amerykanie budują kadry jądrowe w Polsce – to szansa dla naszej gospodarki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał partnera
Zdrowie to najlepsza inwestycja
Materiał partnera
Energetyka jądrowa w centrum uwagi
Europejski Kongres Gospodarczy
Wartości, które należy promować w biznesie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Europejski Kongres Gospodarczy
Czy proste podatki są możliwe