Przykłady europejskie pokazują, że w Europie metropolie służą integrowaniu działań, które są ponadgminne, wykraczające poza granice jednego miasta. Jak chociażby wspomniany już transport. Pamiętajmy, że celem Metropolii nie jest stworzenie jednego supermiasta, a więc jest naturalne, że pozostaną pewne obszary, w których miasta działają samodzielnie. Ale już takie kwestie jak planowanie przestrzenne, transport publiczny, promocja, potencjał inwestycyjny regionu, oferta edukacyjna – to dziedziny, w których gminy chcą rozmawiać i ta współpraca ma sens. Już rozmawiamy o gospodarce śmieciowej, o tym, co można zrobić wspólnie w służbie zdrowia. Bo niekoniecznie każde miasto musi mieć szpital o takich samych specjalnościach – można się nimi podzielić. Tego typu dyskusje są powoli zamieniane na strategie. Ale jeśli mówimy o Kolei Metropolitalnej, tak ważnej dla nas, to wiemy, że pierwszą łopatę wbijemy najwcześniej za cztery–pięć lat, bo tyle trwają procesy inwestycyjne i przygotowania do nich. W ciągu dwóch lat pokazaliśmy, w którym kierunku idziemy, a metropolię będzie można ocenić po 10 latach. Początki są dobre.
Metropolia to także korzyści finansowe, chociażby zakup energii dla gmin metropolitalnych, co ważne zwłaszcza w czasach podwyżki cen.
W zeszłym roku metropolia była największą grupą zakupową energii elektrycznej w Polsce. Teraz przygotowujemy się do zakupu gazu. Kilka miesięcy temu porozumieliśmy się z firmą Nextbike, która świadczy usługę wypożyczenia roweru miejskiego. Do tej pory użytkownik musiał oddać rower na terenie miasta, w którym go wypożyczył, teraz rowery stały się transgraniczne – można je wypożyczyć w Katowicach i bez ryzyka kar regulaminowych zostawić np. w Tychach.
Metropolia ma ambicje stać się centrum dronów. Na jakim etapie są przygotowania? Co z tego będzie mieć mieszkaniec?
To bardzo poważna kwestia w czasach tworzenia się na świecie zrębów nowej, innowacyjnej branży, która uczestnikom tego rynku może przynosić miliardowe obroty. Jedna z kwestii, które są nierozwiązane, to przestrzeń powietrzna w miastach. Na poziomie Komisji Europejskiej trwa dyskusja, jak ją kontrolować, by mieszkańcy mogli się czuć bezpiecznie, np. w kwestii zapewnienia im prywatności. Drony już świadczą usługi – w rolnictwie, geodezji, są pomysły wykorzystania ich w systemie zabezpieczeń. PKP Cargo wykorzystuje drony do patrolowania składów pociągów, dzięki czemu skutecznie walczy z kradzieżami węgla. Na świecie trwają prace, by w przyszłości móc je wykorzystywać do transportu organów czy dostarczania krwi. Żeby to można było realizować w Europie, musimy wypracować standardy – pracują nad tym też największe metropolie europejskie jak Londyn czy Genewa. Polski rząd, Ministerstwo Infrastruktury, Urząd Lotnictwa Cywilnego, Polska Agencja Żeglugi Powietrznej i nasza metropolia podpisały porozumienie, by opracować te standardy w naszym regionie. Odbyliśmy szereg spotkań z branżą, powstało kilka analiz dotyczących m.in. ochrony środowiska. Niebawem wytyczymy obszar do testowania narzędzia kontroli ruchu lotniczego, do testowania dronów w przestrzeni miejskiej. Liczę, że ten zestaw działań pozwoli nam wypracować standardy i potem rozmawiać z partnerami, by mogły się one stać obowiązujące na naszym kontynencie. Bo o to toczy się gra – kto wymyśli dobre rozwiązanie, może być liderem rynku w całej Europie.
Czy biznes jest zainteresowany ofertą metropolii?