Jest też coś takiego jak godność społeczeństwa, i o tym słów parę. Przykrych. Komu to się nie podoba ("nie pasi"), niech dalej nie czyta. Mowa bowiem nie o tym, co wyprawiają rządzący, w czasach zarazy, bo to każdy wie, widzi i doświadcza, ale o tym jak zachowuje się polskie społeczeństwo - w znakomitej swej większości znerwicowane i rozhisteryzowane. I zanim dowiem się z komentarzy kim jestem, i na czyje zamówienie pisuję felietony, zanim uzasadnię moje rozdrażnienie, pragnę zastrzec, że rozpacz z powodu codziennych komunikatów o setkach zmarłych jest także moim smutnym doświadczeniem.