Najwięcej, ponad 3,5 tys. nowych aut sprzedała Toyota, drugie miejsce zajął Opel znajdując 3 tys. klientów zaś trzecią pozycję zdobyła Skoda sprzedając zaledwie 41 aut mniej. W pierwszej dziesiątce największych dostawców wynik gorszy od ubiegłorocznego zanotował tylko Peugeot i Ford, sprzedają odpowiednio o 3,3 oraz 11,6 proc. mniej aut niż rok wcześniej.
— Styczniowe wyniki są lepsze niż zakładano w prognozach, szacujących sprzedaż na poziomie 25-26 tys. egzemplarzy - twierdzi Wojciech Drzewiecki, szef firmy Samar, która zbiera dane dotyczące sprzedaży. Jego zdaniem można to uznać za dobry sygnał dotyczący wzrostu sprzedaży całorocznej. — Oceniam, że w tym roku popyt wzrośnie o 15 proc. zaś nabywców znajdzie prawie 340 tysięcy samochodów. Zawdzięczać to będziemy dużej liczbie nowych modeli wprowadzanych na rynek przez wiele koncernów oraz już wprowadzanym obniżkom cen - twierdzi szef Samaru. Przyznaje jednocześnie, że styczeń to zawsze zwiększoną sprzedaż poprzedniego rocznika po niższych cenach a spora liczba aut oznacza, że koncerny zbyt optymistycznie oceniły przed rokiem chłonność polskiego rynku.
Jakub Faryś, dyrektor Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, jest natomiast umiarkowanym optymistą co do rozwoju polskiego rynku. — Sądzę, że kupionych będzie ze ok. 310 tys. aut, czyli ok. 5 proc. więcej niż w 2007 — uważa dyrektor Faryś.