Nie zawsze warto grać ostro

Commercial Union i Generali od dłuższego czasu najbezpieczniej pomnażają pieniądze klientów

Aktualizacja: 09.04.2008 19:16 Publikacja: 09.04.2008 18:51

Nie zawsze warto grać ostro

Foto: Rzeczpospolita

Często wyniki funduszy emerytalnych oceniamy jedynie na podstawie osiągniętych stóp zwrotu, czyli zmian wartości jednostek rozrachunkowych (na które przeliczane są składki). Nie zastanawiamy się, na ile ryzykownie nasze pieniądze były pomnażane. Wszystko jest dobrze, gdy fundusz prowadzi ryzykowną politykę inwestycyjną i ma wysokie zyski. Problem zaczyna się wtedy, gdy ryzyko jest zbyt duże i nasze oszczędności zaczynają topnieć. Zatem z perspektywy przyszłych emerytów najważniejsze jest to, by fundusz uzyskiwał stabilne wyniki przy ograniczonym ryzyku.

To jak OFE inwestują, na bieżąco monitoruje Komisja Nadzoru Finansowego. Co pół roku pokazuje wyniki inwestycyjne z trzech ostatnich lat. Jeśli wynik któregoś z OFE jest niższy od ustalonego minimum, właściciele towarzystwa emerytalnego (zarządza funduszem emerytalnym) muszą z własnych środków dołożyć do rachunków klientów. To jednak nie chroni nas przed agresywną polityką inwestycyjną funduszu.

Dlatego postanowiliśmy sprawdzać (robimy to co pół roku), które fundusze ryzykują mniej, a które bardziej. W wyliczeniach uwzględniliśmy 8,5-letni okres inwestowania, czyli od końca września 1999 r. do końca marca tego roku. Wzięliśmy pod uwagę dwie znane miary służące do oceny efektywności inwestycyjnej. Co ciekawe, miary te („Rz” wykorzystuje je od dawna) proponowane są do oceny OFE również podczas toczącej się obecnie dyskusji nad przyszłością funduszy emerytalnych.

Pierwsza miara to wskaźnik Sharpe’a, nazwany tak od nazwiska laureata nagrody Nobla z 1990 r., który go opracował. Pozwala ocenić fundusz na podstawie dwóch kryteriów: zysk i ryzyko. Jest to najprostszy i dobrze uzasadniony teoretycznie miernik efektywności portfela inwestycyjnego funduszu. Pomaga wyliczyć ryzyko oraz ocenić strategię zarządzania funduszem.

Wskaźnik Sharpe’a pokazuje relację między wynikami inwestycyjnymi a poziomem ryzyka. Im jest wyższy, tym lepiej. Wylicza się go na podstawie wyników historycznych. Bierze się pod uwagę wahania wartości jednostek rozrachunkowych (na nie przeliczane są składki klientów) w poszczególnych dniach. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że im wahania te są wyższe, tym dany fundusz działa bardziej ryzykownie. Miernik Sharpe’a pokazuje więc, ile zarabia inwestor w relacji do ryzyka, jakie ponosi.

W naszym najnowszym zestawieniu pierwsza trójka jest taka sama jak pół roku wcześniej. Najlepszy jest Polsat, za nim Generali i ING. Trochę zmian można zaobserwować na dalszych miejscach. O jedną pozycję awansowały: PZU Złota Jesień, AIG, Pocztylion oraz Dom. Niżej w zestawieniu, w porównaniu z końcem września ubiegłego roku, są: Commercial Union, Aegon (o dwie pozycje) oraz Pekao.

Na ostatnim miejscu ponownie znalazł się Bankowy (nie uwzględniliśmy dopłat towarzystwa do kont klientów sprzed kilku lat, bo sztucznie zawyżają wyniki).

Przy porównywaniu funduszy emerytalnych punktem odniesienia jest przeciętna zmiana wartości jednostek rozrachunkowych w poszczególnych OFE. Miernik Sharpe’a nie odnosi się do wyników konkurencji. Dlatego potrzebny jest tracking error, który właśnie to robi – pozwala ocenić, na ile wyniki danego OFE są zgodne z przeciętną stopą zwrotu dla wszystkich funduszy.

W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że im mniej wyniki konkretnego OFE odbiegają od średniej, tym zarządzający inwestują bezpieczniej. I im mniejsza wartość tracking error, tym wynik danego OFE lepiej odwzorowuje średnią ważoną stopę zwrotu ustaloną dla wszystkich funduszy.

W obecnym zestawieniu najlepszy tracking error mają: CU, Aegon oraz Generali. Tak samo było w zestawieniu z października 2007 r. Pozycje swoje poprawiły: ING, Dom i Skarbiec-Emerytura, a pogorszyły: Polsat, AIG oraz Pekao. Na ostatnim miejscu ponownie jest Bankowy.

Każda z obu miar ryzyka umożliwiała zdobycie maksymalnie po 15 punktów. Tyle dostawał najlepszy, a każdy kolejny proporcjonalnie mniej w zależności od tego, jak jego wynik odbiegał od wyniku najbliższego konkurenta. Punkty zsumowaliśmy.

Ostatecznie najwięcej ich zdobył Commercial Union, a więc inwestuje on składki klientów najmniej ryzykownie. Żadnego punktu nie otrzymał Bankowy.

Często wyniki funduszy emerytalnych oceniamy jedynie na podstawie osiągniętych stóp zwrotu, czyli zmian wartości jednostek rozrachunkowych (na które przeliczane są składki). Nie zastanawiamy się, na ile ryzykownie nasze pieniądze były pomnażane. Wszystko jest dobrze, gdy fundusz prowadzi ryzykowną politykę inwestycyjną i ma wysokie zyski. Problem zaczyna się wtedy, gdy ryzyko jest zbyt duże i nasze oszczędności zaczynają topnieć. Zatem z perspektywy przyszłych emerytów najważniejsze jest to, by fundusz uzyskiwał stabilne wyniki przy ograniczonym ryzyku.

Pozostało 87% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy