Rosjanie odkręcili gazowe kurki wczoraj o godz. 10 czasu moskiewskiego (8 czasu polskiego). Paliwo popłynęło przez stację pomiarową Sudża w obwodzie kurskim. Eksperci ostrzegają, że do niektórych krajów Europy rosyjski gaz dotrze po kilkudziesięciu godzinach. W ciągu pierwszej doby od wznowienia dostaw Gazprom planował przesył 423,8 mln m sześc. gazu, w tym 75 mln m sześc. dla samej Ukrainy. Wczoraj szef koncernu Aleksiej Miller ujawnił szczegóły podpisanego kontraktu z Ukrainą na dostawy gazu. W I kwartale tego roku ten kraj zapłaci za rosyjski surowiec 360 dol. za 1000 m sześc. Gdyby doszło do opóźnień w regulowaniu rachunków ze strony Kijowa, wprowadzony zostanie system płatności z góry. Miller mówił także, że w 2009 r. Ukraina kupi w Rosji 40 mld m sześc. gazu – 15 mld metrów mniej niż w roku ubiegłym. Tranzyt przez ukraińskie terytorium do Europy pozostanie bez zmian – 120 mld m sześc.
Europa liczy straty, jakie spowodowało odcięcie dostaw rosyjskiego gazu. Za wcześnie jednak, by je wszystkie rzetelnie podsumować. Słowacki rząd szacował, że każdego dnia gospodarka traciła po 100 mln euro. W Bułgarii, według danych z 370 firm tego kraju, kryzys gazowy kosztował gospodarkę 50 mln euro. Petar Skundric, minister energetyki Serbii, która całkowicie zależy od importu rosyjskiego gazu, wyliczył koszty gospodarcze na 35 mln euro. Przedstawiciele rządów i firm podają różne kwoty, ale trudno ocenić, jakie mają szanse na odszkodowanie, zwłaszcza że nie sposób ustalić, kto miałby je wypłacić – Rosjanie czy Ukraińcy.
[wyimek]1,2 mld dol. co najmniej tyle stracił rosyjski Gazprom na odcięciu dostaw gazu dla Ukrainy i Europy[/wyimek]
Tymczasem w Polsce brak danych o stratach, ale też konflikt Gazprom – Naftohaz dotknął nasz kraj w niewielkim stopniu. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zmniejszyło dostawy gazu dla PKN Orlen i Zakładów Azotowych w Puławach, ale żadna z tych firm nie zamierza występować o odszkodowanie. Samo PGNiG raczej nie ma szans na rekompensatę od spółki RosUkrEnergo, która powinna dostarczać gaz via Ukraina, jeśli ta do końca miesiąca uzupełni brakujące ilości.