– Czy w Polsce można prowadzić biznes przez Internet, jak traktowani są ludzie wracający z zagranicy, czy łatwo jest o kredyty i jakie są teraz w Poznaniu ceny mieszkań – to pytania, które najczęściej zadawali uczestnicy spotkania z przedstawicielami władz Poznania, które w minioną sobotę zorganizowało w Londynie Poland Street – Stowarzyszenie Polaków w Wielkiej Brytanii.
To już drugie spotkanie w ramach projektu, który ma ułatwić polskim emigrantom powrót do kraju. Na pierwszym kusił ich Szczecin, a teraz, pod hasłem „Poznań. Tu warto żyć” prezentowały swe możliwości władze i firmy ze stolicy Wielkopolski.
Czy w czasie kryzysu i rosnącego bezrobocia taka promocja ma sens? – Mamy najniższe bezrobocie w Polsce, zaledwie 1,7 proc., i chcemy być miastem specjalistów, a tych firmy szukają nawet podczas kryzysu – podkreśla Borys Fromberg, zastępca dyrektora Biura Promocji Miasta w Poznaniu. Jak dodaje, na pracę w stolicy Wielkopolski mogą liczyć m.in. specjaliści z branży farmaceutycznej, medycznej, chemicy i informatycy.
– Generalnie szukamy ludzi wykształconych, znających obce języki, najchętniej z doświadczeniem w pracy za granicą – mówi Krzysztof Bronisz, dyrektor zarządzający poznańskim centrum usług biznesowych globalnej firmy Franklin Templeton Investments. Na razie pracuje tam 130 specjalistów, ale w ciągu najbliższych lat zatrudnienie ma wzrosnąć do 500 osób. Franklin Templeton Investments przywiozła do Londynu także ofertę dla Polonii jako potencjalnego inwestora w Poznaniu.
Jak ocenia Borys Fromberg, na spotkanie z poznańskimi władzami przyszło ponad 200 osób. Niektórzy stawili się z gotowymi CV, które od razu mogli przekazać przedstawicielce firmy Grafton Recruitment Polska. Wśród zainteresowanych powrotem do kraju byli m.in. inżynierowie, informatycy i budowlańcy. Zdaniem Borysa Fromberga niektórych mile zaskoczyła wysokość zarobków, na które mogą liczyć w kraju. Wielu pytało jednak o możliwość uruchomienia własnej firmy. Radą mogli im służyć poznańscy przedsiębiorcy i menedżerowie, którzy wzięli udział w wideokonferencji, opowiadając o możliwościach prowadzenia biznesu i kariery zawodowej w Poznaniu. – Uznaliśmy, że lepiej, by reklamą miasta byli żywi ludzie, a nie prezentacje urzędników – wyjaśnia Borys Fromberg.