Kryzys powoduje, że musimy dokładniej oglądać każdą wydawaną złotówkę. Gdzie tylko to możliwe, powinniśmy ograniczyć koszty. Sprawdźmy więc, czy nie przepłacamy za rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy.
Banki ze swej strony już zrobiły kryzysowe analizy. Prawdopodobnie wynika z nich, że sprzedaż jednostek funduszy inwestycyjnych i udzielanie kredytów hipotecznych przestało być źródłem szybkich i łatwych dochodów. Część instytucji postanowiła to sobie zrekompensować, podnosząc opłaty związane z prowadzeniem kont osobistych. Nie są to wielkie podwyżki, najwyżej o złotówkę lub dwie. Dlatego raczej nie spowodują masowej ucieczki klientów do konkurencji.
[wyimek]6,90 zł będzie kosztowało od maja Superkonto w PKO BP[/wyimek]
Sygnał do podwyżek dało PKO BP. Lider na rynku kont osobistych z dużym wyprzedzeniem poinformował, że od maja podniesie miesięczny abonament za prowadzenie Superkonta z 5,4 do 6,9 zł. Dla banku, który prowadzi ponad 6 mln rachunków, będzie to znaczący przychód. A klienci prawdopodobnie i tak nigdzie się nie wyniosą, zwłaszcza że nawet po podwyżce miesięczna opłata za Superkonto wcale nie wypada źle na tle propozycji innych dużych banków.
[srodtytul]ING i MultiBank idą w ślady PKO BP[/srodtytul]