Wstępne „tak” dla unijnego nadzoru

Powstanie rada oceny ryzyka systemowego. Unia Europejska od 2010 r. ma mieć nowe instytucje nadzoru finansowego. Pomysł Brukseli w pełni popiera rząd Donalda Tuska

Publikacja: 10.06.2009 05:10

Joaquin Almunia, komisarz UE ds. gospodarczych i walutowych

Joaquin Almunia, komisarz UE ds. gospodarczych i walutowych

Foto: AFP

Ministrowie finansów 27 państw członkowskich poparli prawie w całości propozycję Komisji Europejskiej zreformowania nadzoru finansowego w UE.

Zgodzili się, żeby powstała Europejska Rada Oceny Ryzyka Systemowego – pierwsza w historii ponadgraniczna instytucja, która ma ostrzegać przed zagrożeniami makroekonomicznymi. Będzie się składać z prezesów banków centralnych 27 państw członkowskich, szefów krajowych nadzorów finansowych, trzech nowych unijnych instytucji nadzorczych oraz przedstawicieli Komisji Europejskiej.

Sama KE chce, żeby szefem Rady był prezes Europejskiego Banku Centralnego. – Sądzę, że nasza propozycja przeważy – oświadczył Joaquin Almunia, unijny komisarz ds. polityki gospodarczej i pieniężnej. Ale wątpliwości zgłosiła Wielka Brytania, która nie chce by zwierzchnik polityki pieniężnej w strefie euro decydował o regulacjach dla rynku funta. Na razie ministrowie zapisali więc, że szefem Rady będzie prezes EBC lub jednego z krajowych banków centralnych.

Ministrowie zgodzili się też na stworzenie trzech instytucji nadzorujących sferę mikro, czyli banków, ubezpieczeń i instytucji rynku kapitałowego. Będą miały swoje siedziby w Londynie, Frankfurcie i Paryżu. W ich skład wejdą szefowie krajowych nadzorów nad poszczególnymi rynkami, a szefami zostaną osoby niezależne.

Nowe instytucje nie zastąpią krajowych nadzorów, bo będą zajmować się tylko instytucjami, które działają w więcej niż jednym państwie UE. Wymieniałyby się informacjami, koordynowałyby działania, a w razie sporu pomiędzy nadzorami różnych krajów miałyby pełnić funkcję instytucji arbitrażowych. Z prawem wydawania zaleceń dla nadzorów państw członkowskich. I właśnie ten ostatni zapis nie wszystkim się podoba. Wczoraj wątpliwości zgłosiły Wielka Brytania, Słowacja, Słowenia i Rumunia. Nie chcą, aby unijna instytucja miała prawo wydawać zalecenia, które mogą mieć skutki budżetowe dla rządu krajowego. Na przykład w formie koniecznej dotacji na ratowanie jakiegoś banku.

Ten konkretny sporny aspekt propozycji KE zostawiono do rozstrzygnięcia przywódcom państw Unii, którzy 18 i 19 czerwca będą na szczycie UE w Brukseli. I to oni mają dać ostateczne polityczne poparcie dla nowej struktury nadzorczej, która ma ruszyć od 2010 r.

Polskie Ministerstwo Finansów od początku propozycje KE popierało, widząc w tym szansę na wpływ polskiego przedstawiciela na zalecenia wobec działających u nas międzynarodowych grup finansowych. Wątpliwości zgłasza jednak Komisja Nadzoru Finansowego, która boi się, przeniesienia części kompetencji na poziom instytucji unijnej i chce pozostawiania odpowiedzialności na poziomie krajowym.

[ramka][srodtytul]Stanisław Kluza, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego[/srodtytul]

Przeniesieniu uprawnień na poziom nadzoru europejskiego powinien towarzyszyć transfer odpowiedzialności z poziomu krajowego na poziom Unii Europejskiej. Dlatego ważne jest utworzenie europejskiego funduszu gwarancyjnego lub wyodrębnienie innej puli środków na wspólne przeciwdziałanie negatywnym konsekwencjom działań nadzorczych podejmowanych na poziomie europejskim.

Wspólnota Europejska opiera się na zasadzie solidarności i wszelkie propozycje, które nie zakładają wspólnego wysiłku finansowego państw członkowskich, są niewystarczające. Jeśli kompetencje decyzyjne znalazłyby się na poziomie europejskim, a odpowiedzialność pozostałaby krajowa, to polski klient i podatnik mógłby ponosić konsekwencje błędów popełnionych poza granicami naszego kraju. Otwartą sprawą jest też usytuowanie niektórych funkcji administracyjnych nowego nadzoru w jednym z krajów goszczących, w których rynek finansowy jest zdominowany przez międzynarodowe grupy finansowe. Ograniczyłoby to nieufność krajów goszczących do nowej architektury nadzorczej.[/ramka]

Ministrowie finansów 27 państw członkowskich poparli prawie w całości propozycję Komisji Europejskiej zreformowania nadzoru finansowego w UE.

Zgodzili się, żeby powstała Europejska Rada Oceny Ryzyka Systemowego – pierwsza w historii ponadgraniczna instytucja, która ma ostrzegać przed zagrożeniami makroekonomicznymi. Będzie się składać z prezesów banków centralnych 27 państw członkowskich, szefów krajowych nadzorów finansowych, trzech nowych unijnych instytucji nadzorczych oraz przedstawicieli Komisji Europejskiej.

Pozostało 88% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy