Bombardier produkuje i instaluje systemy i urządzenia kierowania, sterowania i nadzoru pociągów. Odbiorcami usług jest m.in. PKP PLK czy Metro Warszawskie.
– Dla nas, jak i dla większości firm z tej branży, nie był to rok łatwy ze względu na kryzys – mówi Sławomir Nalewajka, prezes Bombardier Transportation ZWUS Polska Katowice. – Kiedy zaczęło się spowolnienie, jesienią ubiegłego roku, opracowaliśmy plan awaryjny i konsekwentnie go realizowaliśmy – dodaje. Firma była w o tyle trudnej sytuacji, że na ogólnoświatowy kryzys nałożył się jeszcze brak inwestycji realizowanych przez spółkę PKP Polskie Linie Kolejowe.
Plan awaryjny wdrożony przez spółkę polegał na znalezieniu nowych odbiorców na swoje produkty. Głównie w Rosji, krajach byłego związku Radzieckiego, Jugosławii czy w Grecji i we Włoszech. – Staraliśmy się uciec do przodu i opanować nowe rynki, tym bardziej, że u nas zaczyna się robić tłoczno – dodaje prezes Najewajka.
Spółka pierwsze produkty sprzedała już w tym roku do Rosji, na Łotwę i do odbiorców w Estonii. Plany na przyszły rok przewidują podbicie rynków duńskiego i włoskiego. Trwa zdobywanie niezbędnych licencji. Teoretycznie, produkując sprzęt w jednym z krajów unii, firma nie powinna mieć problemów z wejściem na sąsiedni rynek. W praktyce nie jest to proste.
Katowicki Bombardier planuje też od przyszłego roku zacząć wykorzystywać sieć międzynarodowego koncernu, którego jest częścią, do sprzedaży swoich produktów. Zarząd spółki zapewnia, że wciąż chce grać jedną z głównych ról na rynku polskim. Mimo rosnącej konkurencji, którą przyciągają dostępne na inwestycje kolejowe unijne dotacje. Wysyp przetargów kolejowych ma nastąpić w przyszłym roku. Pierwsze zlecenia spółki zaczną realizować w drugiej połowie 2010 roku.