Ameryka ciągnie w dół

Dane z rynku pracy w USA nieco ostudziły zapał kupujących akcje. W ostatni dzień kwartału indeksy spadły

Publikacja: 01.04.2010 04:38

Ceny akcji największych spółek wzrosły o 4,5 proc. Ale dynamika osiąganych stóp zwrotu z kwartału na

Ceny akcji największych spółek wzrosły o 4,5 proc. Ale dynamika osiąganych stóp zwrotu z kwartału na kwartał jest coraz mniejsza. To może być zapowiedź pogorszenia koniunktury.

Foto: Rzeczpospolita

Na początku notowań w Warszawie wydawało się, że padną kolejne rekordy. Przy umiarkowanym handlu indeksy rosły po ok. 0,5 proc. aż do popołudniowej publikacji danych z amerykańskiego rynku pracy.

Gdy okazało się, że w marcu w sektorze prywatnym ubyło 23 tys. miejsc pracy (oczekiwano wzrostu o 40 tys.) giełdowe indeksy w ślad za rynkami zagranicznymi w kilka chwil znalazły się pod kreską.

Ale od czego tzw. window dressing. W ostatni dzień kwartału determinacja, z jaką gracze bronili obecnych poziomów, była imponująca. WIG20 odrobił część strat i znów zaczął zmierzać nad kreskę. Sytuacja powtórzyła się po kolejnych również złych dla giełd danych na temat indeksu Chicago PMI badającego aktywność biznesu na środkowym zachodzie Stanów. Wskaźnik spadł silniej niż sądzono, na co giełdy znów zareagowały przeceną. Na początku notowań na Wall Street ceny spadły po ok. 0,5 proc.

Tym razem jednak próba pchnięcia WIG20 w górę nie powiodła się i ostatecznie podliczono go o 0,4 proc. niżej niż w środę. W końcówce sesji na rynku pojawiło się więcej pieniędzy. Obroty przekroczyły 1,6 mld zł.

Słabo zaprezentowały się defensywne spółki, CEZ i TP, których kursy spadły najmocniej.

Pozytywnie na indeks wpływały notowania BZ WBK. Na początku dnia rynek nie bardzo wiedział, jak wycenić informację, że bank jest na sprzedaż. Później pojawiła się rekomendacja od Wood & Co. zalecająca spekulacyjne zakupy akcji banku z ceną docelową na poziomie 240 zł.

Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła wczoraj stopy procentowe na dotychczasowym poziomie i tak jak oczekiwano nie miało to żadnego wpływu na wycenę akcji.

Warto jednak wspomnieć, że RPP potwierdziła rynkowe prognozy, że po słabych danych na temat sprzedaży detalicznej i produkcji budowlano-montażowej szacunki wzrostu PKB w pierwszym kwartale trzeba będzie skorygować w dół.

Na początku notowań w Warszawie wydawało się, że padną kolejne rekordy. Przy umiarkowanym handlu indeksy rosły po ok. 0,5 proc. aż do popołudniowej publikacji danych z amerykańskiego rynku pracy.

Gdy okazało się, że w marcu w sektorze prywatnym ubyło 23 tys. miejsc pracy (oczekiwano wzrostu o 40 tys.) giełdowe indeksy w ślad za rynkami zagranicznymi w kilka chwil znalazły się pod kreską.

Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień