Przyszły specjalista od marketingu, reklamy czy po prostu od mediów może się z tej książki dowiedzieć, jakimi możliwościami promocyjnymi dysponują dziś media w Polsce (przegląd jest bardzo na czasie, uwzględnia takie zjawiska jak e-papier, rodząca się na naszym rynku w bólach mobilna telewizja, RSS czy internetowe stacje radiowe) oraz – co nowicjuszom na początku może być trudno przyswoić ze wszystkimi istotnymi szczegółami – jak wygląda cały system mediowy i reklamowy w mediach, co jest istotne, zwłaszcza jeśli mowa o nowych mediach i nowych technologiach.
Autorka pokazuje, jakie badania wykorzystywane są do mierzenia odbioru poszczególnych mediów, opisuje też szczegółowo oczywiste dla branży reklamowo-mediowej zjawiska, które jednak studentom – przyszłym ekspertom od marketingu, specjalistom z domów mediowych czy działów promocji w mediach – mogą być jeszcze zupełnie nieznane (zaczynając od tego, że standardowy spot telewizyjny trwa 30 sekund, a kończąc na informacjach o tym, że ceny reklam w prasie różnią się w zależności od tego chociażby, na której są publikowane stronie, oraz że w mediach elektronicznych istnieje coś takiego jak prime time).
Książka zawiera też wiele przykładów pokazujących, jak promują się z wykorzystaniem możliwości, jakie daje im własna firma, same media. Opisane są medialne prowokacje, partnerstwa z innymi firmami, product placement innych produktów z tej samej grupy medialnej (jeśli bohater serialu ogląda film, to prawie na pewno będzie go oglądał w stacji należącej do tego samego nadawcy co kanał nadający film), przykłady zatrudniania celebrytów, którzy stają się ambasadorami marek medialnych, czy organizowania imprezy dla odbiorców.
Bezstronną charakterystykę rynku mediowego i sposobów, w jakie media wykorzystują specjaliści od marketingu, Jupowicz-Ginalska proponuje przyswoić sobie chociażby po to, by móc się zastanowić nad tym, co będzie się działo z szybko ewoluującymi mediami dalej. „Czy sztywne przestrzeganie założeń linii programowej medium nie kreuje świata według dziennikarskiego widzimisię?” – zastanawia się.
„Czy ekspansywne inicjatywy promocyjne, mieszające świat nierzeczywisty z realnym, nie są zbyt daleko idącym, napastliwym komunikatem marketingowym, który wprowadza w błąd odbiorców i jednocześnie maksymalizuje zyski mediów?”. Podobnie było z książką „Kaktus w sercu” – napisaną przez bohaterkę serialu „Teraz albo nigdy” – i równolegle w świecie rzeczywistym, gdzie jej ukazanie się poprzedziła kampania reklamowa.