Inwestorów czas na odreagowanie

Za nami spadki wywołane danymi makro. Najbliższe dni powinny przynieść uspokojenie

Publikacja: 05.07.2010 04:44

W ubiegłym tygodniu na rynkach wschodzących akcje staniały średnio o ponad 3 proc. Najmocniej – w Ch

W ubiegłym tygodniu na rynkach wschodzących akcje staniały średnio o ponad 3 proc. Najmocniej – w Chinach i Rosji. ?

Foto: Rzeczpospolita

To nie był udany tydzień dla rynków wschodzących. Ceny akcji spadły średnio o ponad 3 proc., w czym istotny udział miały giełdy chińska i rosyjska. Główne indeksy tych giełd straciły na wartości po 5 – 6 proc. Mocno przeceniono też akcje w Ameryce Płd. Na ich tle Warszawa prezentowała się całkiem przyzwoicie, choć cień rzucił nieudany debiut Tauronu.

Generalnie nastroje w minionym tygodniu psuły informacje z Chin. Trzeci z rzędu spadek wskaźnika PMI dla przemysłu w tym kraju do poziomu nienotowanego od kwietnia 2009 r. sprawił, że odżyły obawy o chiński wzrost gospodarczy. Jak wiadomo jest on jednym z gwarantów rozwoju światowej gospodarki. Gdy dołożymy do tego wciąż napiętą sytuację związaną z zadłużeniem krajów strefy euro, słabe dane makro z USA, to najbliższa przyszłość nie kreśli się zbyt różowo dla rynków wschodzących.

W dłuższej perspektywie wcale nie musi to jednak wyglądać źle. Warto zwrócić uwagę na przepływy w funduszach, jakie miały miejsce w całym zakończonym właśnie I półroczu.

Otóż jak podaje firma EPFR Global, monitorująca przypływy pieniędzy w instytucjach zarządzania aktywami na świecie, inwestorzy wycofywali pieniądze z najbezpieczniejszych funduszy rynku pieniężnego. EPFR Global szacuje, że było to prawie 454 mld dol. Gros tych środków zostało zadedykowanych rynkowi obligacji – głównie krajów rozwiniętych. Warto jednak zauważyć, że rekordowy był napływ do funduszy obligacji rynków wschodzących, które wchłonęły ponad 17 mld dol.

W ocenie Camerona Branta, analityka EPFR Global, inwestorzy zaczynają znów angażować wycofywane w 2008 roku środki na rynku bardziej ryzykownych instrumentów. Wierzą, że rynki wschodzące w obecnej sytuacji na świecie to najlepsze połączenie ryzyka i oczekiwanych korzyści. Brand dodaje, że zwłaszcza obligacje krajów wschodzących są postrzegane jako „bezpieczny raj”. Na rynki akcji krajów wschodzących trafiło 17,4 mld dol.

Z kolei obawy związane z zadłużeniem państw strefy euro były główną przyczyną wycofywania pieniędzy z giełd krajów rozwiniętych. Z Europy Zachodniej inwestorzy wycofali ok. 12 mld dol.

To nie był udany tydzień dla rynków wschodzących. Ceny akcji spadły średnio o ponad 3 proc., w czym istotny udział miały giełdy chińska i rosyjska. Główne indeksy tych giełd straciły na wartości po 5 – 6 proc. Mocno przeceniono też akcje w Ameryce Płd. Na ich tle Warszawa prezentowała się całkiem przyzwoicie, choć cień rzucił nieudany debiut Tauronu.

Generalnie nastroje w minionym tygodniu psuły informacje z Chin. Trzeci z rzędu spadek wskaźnika PMI dla przemysłu w tym kraju do poziomu nienotowanego od kwietnia 2009 r. sprawił, że odżyły obawy o chiński wzrost gospodarczy. Jak wiadomo jest on jednym z gwarantów rozwoju światowej gospodarki. Gdy dołożymy do tego wciąż napiętą sytuację związaną z zadłużeniem krajów strefy euro, słabe dane makro z USA, to najbliższa przyszłość nie kreśli się zbyt różowo dla rynków wschodzących.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy