[b]"Rz": Znane nazwisko i twarz w biznesie raczej pomaga czy przeszkadza?[/b]
[b]Mateusz Kusznierewicz:[/b] Po trochę jedno i drugie, ale generalnie widzę więcej elementów pozytywnych. Choćby łatwiej można promować działalność firmy, czasami formalności albo negocjacje uda się zakończyć szybciej, rozładowując napięcie rozmową na zupełnie inny temat, ale nie ma na to żadnej reguły.
[b]A ciemne strony?[/b]
Teraz widzę to aż za mocno. Budują ośrodek wypoczynkowy i centrum konferencyjno-hotelowe na Kaszubach. Okazało się, że nieopodal podobny teren chciała kupić inna osoba której celem było podzielić go na działki z myślą o sprzedaży pod budowę domów co nie było przewidziane w planach gminy. Nie dostał na to pozwolenia od gminy. W ramach rewanżu rozpętał przeciwko Wójtowi nagonkę z doniesieniami do prokuratury włącznie o tym, że gmina sprzedała mi działkę na preferencyjnych warunkach. Oczywiście oskarżenia okazały się bezpodstawne i są już oddalone, ale temat podchwyciły media, na szczęście tylko niektóre, i zawsze w tym kontekście pada moje nazwisko. Bardzo często w tytule artykułu pomimo, że mnie ten temat bezpośrednio nawet nie dotyczy. To na pewno nie jest przyjemne, kiedy tyle pracy wkładam w budowanie swojego wizerunku dzięki wspaniałym sukcesom sportowym.
[b]W biznesie działa pan już dosyć długo. Co było pierwsze?[/b]