Refarming częstotliwości opłaci się operatorom

Proces refarmingu częstotliwości GSM 900 ledwo się rozpoczął i nie posuwa zbyt szybko. Skoro jednak na rynek wchodzą operatorzy dysponujący siecią UMTS 900, to i zasiedziali operatorzy na dłuższą metę nie mają wyboru. O technicznych i prawnych aspektach procesu refarmingu częstotliwości mówi <b>Krzysztof Burzyński</b>, wiceprezes zarządu Ericsson Polska.

Aktualizacja: 31.08.2010 08:12 Publikacja: 31.08.2010 08:09

Refarming częstotliwości opłaci się operatorom

Foto: ROL

- Refarming częstotliwości 900 MHz jest w Polsce operacją złożoną. Brakuje pasma, aby zbudować ciągłe bloki radiowe o odpowiedniej szerokości dla nowych technologii szerokopasmowych, a przecież trzeba zapewnić jeszcze zakresy dla wciąż priorytetowej sieci GSM. Refarming jest jednak koniecznością – mówi [b]Krzysztof Burzyński[/b].

[srodtytul]Kilka sposobów[/srodtytul]

Według niego skoro na polskim rynku pojawili się już operatorzy korzystający z niskich częstotliwości do świadczenia usług mobilnego dostępu do internetu, to inni nie mają wyboru. Sieć UMTS na częstotliwości 900 MHz buduje spółka [b]Aero 2[/b] i można spodziewać się, że na częstotliwości 850 MHz budować ją będzie również [b]Sferia[/b] (powiązana z Aero 2).

- Technicznie sama operacja nie jest zbyt trudna. W zintegrowanych urządzeniach sprowadza się do wymiany oprogramowania sterującego pracą stacji bazowych. Oczywiście, część starszych nadajników w polskich sieciach będzie wymagać wymiany. Przy aktualnym stanie zagospodarowania widma radiowego operatorzy mogą próbować tworzyć wąskie, 3,8-4 MHz kanały na potrzeby systemów UMTS 900 i pozostawić dość pasma na usługi głosowe. Wydajność sieci transmisji danych będzie niższa, ale akceptowalna. Wewnątrz komórek UMTS 900 można również instalować nadajniki GSM na częstotliwości 1800 MHz, aby zwiększyć pojemność sieci głosowej – mówi Krzysztof Burzyński.

[srodtytul]Czas na wielkie porządki[/srodtytul]

- Widmo radiowe w naszym kraju jest jednak tak poszatkowane, że dobrze byłoby przeprowadzić ogólne porządkowanie: rearanżację kanałów i ich wymianę pomiędzy operatorami. Taka sytuacja dotyczy też pasma 1800 MHz. Gdyby była powszechna zgoda na taką operację, to jej przeprowadzenie od strony technicznej nie byłoby szczególnie trudne. Dzięki temu operatorzy uzyskaliby ciągłe bloki radiowe, dzięki którym mogliby łatwiej wdrażać nowe technologie. Dzisiaj UMTS, a jutro LTE – mówi Krzysztof Burzyński.

- Idąc tak daleko, operatorzy mogliby jednocześnie przemyśleć podstawy strategii działania. Porządkowanie zasobów radiowych, to dobra okazja do podjęcia działań w kierunku konsolidacji infrastruktury i operowania na wspólnych zasobach. Powiedzmy sobie szczerze: potencjał obniżania cen usług maleje. Wcześniej, czy później wszyscy operatorzy będą musieli myśleć o znaczącym ograniczeniu kosztów działania – dodaje wiceprezes Ericssona. Przyznaje, że polscy operatorzy są dopiero na początku tej drogi. Wskazuje jednak na plany [b]P4[/b] i [b]Telekomunikacji Polskiej[/b], co do współnego udziału w przetargu na częstotliwość 800/2600 MHz. To jego zdaniem jaskółka nowych trendów.

O wspólnym wykorzystaniu częstotliwości 900 MHz nie ma na razie mowy, bo wszystkich pięciu operatorów posiada własne zasoby (niewiadomą jest strategia Aero2, które oferuje pojemności w swojej sieci UMTS 900 na sprzedaż). Na razie na potrzeby usług głosowych.

[srodtytul]Dzisiaj zator w USA, jutro w Polsce[/srodtytul]

- Jest truizmem, że zapotrzebowanie na pasmo do transmisji danych będzie rosło. To, co w ubiegłym roku stało się za przyczyną smartfonów w Stanach Zjednoczonych w przyszłym roku lub za dwa lata przydarzy się w Polsce. Pojemności w wielkomiejskich sieciach UMTS na razie nam nie brakuje, ale chodzi o to, aby zapewnić usługi data także poza miastami. Warto pamiętać, że operatorom najbardziej opłaca się promowanie usług opartych na transmisji danych poprzez terminale. Dzięki temu można dodać po kilka złotych, czy kilka euro do ARPU każdej karty SIM, którą i tak finansują usługi głosowe. Rentowność modemów dostępowych – chociaż to popularna usługa – jest niższa – mówi Krzysztof Burzyński.

Jego zdaniem rosnące sieci CDMA ([b]PTK Centertel[/b], [b]Polkomtel[/b]) na dłuższa metę nie zalatwią luk w pokryciu bezprzewodową siecią transmisji danych. Raz: z powodu ograniczonej pojemności, dwa: z powodu braku trójsystemowych (GSM/UMTS/CDMA) telefonów komórkowych. Jego zdaniem inwestycje w wydajne radiowe sieci dostępowe 3G to dla operatorów pewna inwestycja.

- Optyczne sieci telekomunikacyjne, choć tyle się teraz o nich mówi, z przyczyn ekonomicznych nigdy nie dotrą wszędzie tam, gdzie abonencie chcą korzystać z usług transmisji danych. Gdyby okazało się, że trudno znaleźć ekonomiczne uzasadnienie dla refarmingu częstotliwości 900 MHz pod kątem UMTS, to w ogóle możemy zapomnieć o budowie dedykowanej sieci LTE w innym paśmie, bo tam rentowność świadczenia usług będzie w obu przypadkach zbliżona, ale a koszty LTE nieporównanie wyższe – konkluduje Krzysztof Burzyński.

[ramka][b]Z ostatniej chwili[/b]

W najświeższym wykazie pozwoleń radiowych na urządzenia korzystające z pasma 900 MHz w technologii UMTS, opublikowanym przez Urząd Komunikacji Elektronicznej w sierpniu, nie ma już pozwoleń dla Polkomtela. W wykazie z lipca było sześć takich pozwoleń dla operatora sieci Plus. Polkomtel nie odpowiedział jeszcze oficjalnie na nasze pytanie w tej sprawie. Według nieoficjalnych informacji operator uzyskał z UKE pozwolenia do przeprowadzenia testów UMTS900, które już zakończył.[/ramka]

- Refarming częstotliwości 900 MHz jest w Polsce operacją złożoną. Brakuje pasma, aby zbudować ciągłe bloki radiowe o odpowiedniej szerokości dla nowych technologii szerokopasmowych, a przecież trzeba zapewnić jeszcze zakresy dla wciąż priorytetowej sieci GSM. Refarming jest jednak koniecznością – mówi [b]Krzysztof Burzyński[/b].

[srodtytul]Kilka sposobów[/srodtytul]

Pozostało 93% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy