Nie koniec zawirowań w strefie euro

Inwestorzy nie wierzą, że najsłabsze kraje strefy euro będą w stanie spłacać swoje długi. Jednak trwałość eurolandu wydaje się niezagrożona – twierdzą ekonomiści. Irlandia dostanie pomoc już w styczniu

Publikacja: 22.12.2010 01:36

Nie koniec zawirowań w strefie euro

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Pierwsze emisje obligacji na pomoc dla Irlandii zostaną zorganizowane w styczniu – zapowiedziała KE. Zielona Wyspa dostała wcześniej obietnicę pakietu sięgającego 85 mld euro.

W styczniu odbędą się emisje obligacji gwarantowane przez całą Unię, a także same kraje strefy euro. W sumie w I kwartale ma być pozyskane na rynku w imieniu Unii 11,7 mld euro, a w całym 2011 r. – 17,6 mld euro. Całą operację organizuje Europejski Fundusz Stabilności Finansowej, specjalna spółka krajów strefy euro, która dostała od największych agencji ratingowych najwyższą notę – potrójne A. – Mamy z całego świata pytania o emisje. Nie będziemy mieli problemów z finansowaniem – mówił Klaus Regling, szef EFSF.

[srodtytul]Oczekiwanie na restrukturyzację długu[/srodtytul]

Inwestorzy coraz mniej chętnie decydują się na inwestowanie bezpośrednio w obligacje Irlandii, Portugalii czy Hiszpanii. Nie pomagają ani pozytywne oceny OECD, ani gwarancje ze strony EFSF, który dysponuje jeszcze setkami miliardów euro (razem z Międzynarodowym Funduszem Walutowym w sumie 750 mld euro) na ratowanie kolejnych bankrutów.

Nastrojów inwestorów nie poprawiła decyzja, zgodnie z którą od czerwca 2013 r. EFSF będzie zastąpiony przez Europejski Mechanizm Stabilności – stały instrument ratowania krajów strefy euro. Ze strony ekspertów i inwestorów słychać krytykę i apel o restrukturyzację długów Grecji, Irlandii i Portugalii. – W żadnym prawdopodobnym scenariuszu wzrostu gospodarczego kraje te nie będą w stanie spłacić swoich długów – mówi Simon Tilford, ekonomista londyńskiego Centre for Economic Reform. Według niego tę prawdę ignorują unijne rządy, które ciągle zachowują się tak, jakby nastąpił tylko kryzys płynności, a nie wypłacalności.

Podobne opinie wyrażają inwestorzy. Pimco, największy na świecie fundusz inwestujący w obligacje skarbowe, wezwał Grecję, Irlandię i Portugalię do czasowego wystąpienia ze strefy euro i zrestrukturyzowania swoich długów. – Daleko nam jeszcze do końca kryzysu euro. Napięcia na rynku utrzymają się w 2011 r. – powiedział Andrew Bosomworth, szef funduszu Pimco.

[srodtytul]Dwie drogi[/srodtytul]

Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC, uważa, że kraje strefy euro doszły do punktu, w którym mają do wyboru dwie drogi: pierwsza zakłada utrzymywanie się permanentnie znacznego ryzyka destabilizacji i być może rozpadu strefy euro, a druga dalszą integrację ekonomiczną i polityczną oraz wzmocnienie roli euro w gospodarce światowej. – Napięcia i wątpliwości, jakie pojawiły się w tym roku, są wynikiem  braku mechanizmu, który ograniczałby zadłużanie się.

Profesor przyznaje jednak, że takie rozwiązanie musiałoby oznaczać zmniejszenie suwerenności  poszczególnych państw w obszarze finansów publicznych.

Na to zaś – szczególnie najpoważniejsi gracze eurolandu – mogą nie wyrazić zgody. Zdaniem Janusza Jankowiaka, głównego ekonomisty Polskiej Rady Biznesu, wszystko zostanie po staremu. – Będziemy mieli tylko jeszcze poważniejszą fragmentację rynku długu – twierdzi ekonomista. – Obok 6 krajów o ratingu AAA w strefie euro pojawi się nowy emitent w postaci EFSF o tym samym ratingu. Ten rodzaj aktywów będzie uznany przez inwestorów za pozbawiony ryzyka i najwyżej wyceniany.

[srodtytul]Duża zmienność [/srodtytul]

Cenowa rewolucja na rynku długu zacznie się w przyszłym roku, ale jej kumulacja przypadnie jednak dopiero na rok 2012. Koszty finansowania dla różnych krajów UE, w tym zarówno członków strefy euro, jak i państw pozostających poza nią, ulegną trwałemu zróżnicowaniu. – Będzie to w sumie bardzo korzystne na dłuższą metę dla euro, choć na krótką metę wygeneruje bez wątpienia dodatkowe napięcia i dużą zmienność na rynku – tłumaczy Jankowiak. Dlatego właśnie Europejski Bank Centralny nie podniesie w 2011 r. stóp procentowych i będzie aktywnie występował na wtórnym rynku długu, skupując dalej obligacje krajów w kłopotach.

– Zjawisko różnicowania się rentowności poszczególnych krajów jest sprzeczne z istotą wspólnej waluty – mówi Dariusz Filar, członek Rady Gospodarczej przy premierze. – W miejsce różnic, które jeszcze w 2007 roku wynosiły od kilku do kilkunastu punktów bazowych, mamy dziś do czynienia z różnicami sięgającymi setek punktów bazowych – podkreśla Filar.

Profesor dodaje, że wszystkie wysiłki eurolandu będą zmierzać do tego, by przekonać globalnych inwestorów finansowych, iż najsłabsi uczestnicy strefy euro mogą liczyć na solidarnościowe (choć obwarowane surowymi warunkami) wsparcie. Odpowiedź na pytanie o przetrwanie strefy euro w jej obecnym kształcie sprowadza się więc do oceny prawdopodobieństwa powodzenia tych wysiłków.

[ramka][srodtytul]Opinia:[/srodtytul]

[b]Andrzej Sławiński, były członek RPP[/b]

W eurolandzie nie musi być gorzej niż było w tym roku. Europejski Fundusz Stabilności Finansowej (EFSF) po to jest tak duży, by rynki wierzyły, że Europa poradzi sobie z każdym zawirowaniem, a EBC nadal sygnalizuje gotowość dostarczania płynności europejskim bankom. Z drugiej strony zapowiadanie z góry, że możliwa będzie w przyszłości niewypłacalność rządów, może prowokować rynki finansowe do gwałtownych reakcji; tym bardziej że co najmniej niepewne są plany emisji wspólnych europejskich obligacji, które nie byłyby tak łatwym obiektem spekulacji na spadek ich ceny, jak miało to miejsce w przypadku obligacji pojedynczych krajów.[/ramka]

[ramka][srodtytul]Prognozy „Dr Zagłady”[/srodtytul]

Scenariusze dla strefy euro według firmy Nouriela Roubiniego:

? Grecja bankrutuje i wychodzi, reszta peryferii zaciska pasa

– ryzyko: 20 proc. do końca 2012 r. i 20 proc. w latach 2013

– 2020. Restrukturyzacja długów nie przywróci Grecji konkurencyjności, ale może skłonić ją do opuszczenia strefy.

? Kraje eurolandu współpracują, by słabe ogniwa odeszły

– ryzyko: 1 proc. do końca 2012 r. i 2 proc. w latach 2013

– 2020. Małe szanse ze względu na wyraźne zapisy w traktatach europejskich dotyczące wychodzenia ze strefy euro.

? Czasowe problemy, nikt nie bankrutuje, nikt nie odchodzi

– szanse: 10 proc. do końca 2012 r. i 5 proc. w latach 2013

– 2020. W taki scenariusz zdają się wierzyć europejscy decydenci. Niestety, inwestorów on nie przekonuje.

? Grecja restrukturyzuje dług, nikt nie odchodzi – szanse:

30 proc. do końca 2012 r. i 10 proc. w latach 2013 – 2020. Scenariusz preferowany przez wielu analityków, niestety, zależny od takich czynników jak np. tempo wzrostu niemieckiej gospodarki. Sprzyjać mu może osłabienie euro.

? Bruksela przezwycięża ograniczenia związane z suwerennością narodową i ratuje stabilność strefy euro – szanse:

20 proc. do końca 2012 r. i 25 proc. w latach 2013 – 2020. Np. stworzenie wspólnych obligacji dla całej strefy euro może powstrzymać kryzys zadłużeniowy.

? Głębsza integracja fiskalna w strefie euro, dokończenie budowy optymalnej unii walutowej – szanse: 5 proc. do końca 2012 r. i 15 proc. w latach 2013 – 2020. Ten scenariusz będzie wymagał uelastycznienia rynku pracy wewnątrz eurolandu, dostrojenia do siebie cykli gospodarczych.

—hk[/ramka]

[i]Anna Słojewska z Brukseli, Elżbieta Glapiak[/i]

Pierwsze emisje obligacji na pomoc dla Irlandii zostaną zorganizowane w styczniu – zapowiedziała KE. Zielona Wyspa dostała wcześniej obietnicę pakietu sięgającego 85 mld euro.

W styczniu odbędą się emisje obligacji gwarantowane przez całą Unię, a także same kraje strefy euro. W sumie w I kwartale ma być pozyskane na rynku w imieniu Unii 11,7 mld euro, a w całym 2011 r. – 17,6 mld euro. Całą operację organizuje Europejski Fundusz Stabilności Finansowej, specjalna spółka krajów strefy euro, która dostała od największych agencji ratingowych najwyższą notę – potrójne A. – Mamy z całego świata pytania o emisje. Nie będziemy mieli problemów z finansowaniem – mówił Klaus Regling, szef EFSF.

Pozostało 90% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy