Dziś na minutę przed północą kończą się zapisy inwestorów indywidualnych na akcje banku BGŻ sprzedawane przez Skarb Państwa w ofercie publicznej. W transzy detalicznej sprzedawane jest nieco ponad 4 mln papierów, przy czym każda osoba może zapisać się maksymalnie na 120 walorów. Inaczej niż w przypadku ostatnich prywatyzacji domy maklerskie nie kwapią się jednak do dłuższych godzin pracy. Okazuje się bowiem, że zainteresowanie ofertą banku nie jest duże.
Za wysoka cena
– Popyt jest zdecydowanie słabszy niż w przypadku ofert PZU czy GPW. Zarówno obecna niepewna sytuacja na rynkach kapitałowych związana z przeceną surowców, jak i kuriozalnie wysoka maksymalna cena sprzedaży walorów BGŻ nie wpływają pozytywnie na inwestorów – mówi szef jednego z biur maklerskich.
Przy zapisie inwestorzy płacą 90 zł za każdą akcję BGŻ. Analitycy twierdzili, że taka wycena nie znajduje uzasadnienia w wynikach banku. Obserwację tę potwierdzają także rozmowy, jakie przeprowadziliśmy z kilkoma punktami obsługi klientów różnych instytucji. – Przy tak niewielkim zainteresowaniu jak teraz spokojnie zdąży pan zakończyć formalności w biurze nawet dziś po południu – twierdzili pracownicy.
Słabszy ruch w placówkach i na stronach internetowych biur maklerskich nie oznacza jednak, że transza detaliczna nie zostanie sprzedana. – Papier cieszy się powodzeniem proporcjonalnym do skali oferty – twierdzi dyrektor innego brokera. – Nie sądzę, aby były problemy z uplasowaniem 4 mln akcji wśród inwestorów detalicznych – dodaje.