W dzisiaj opublikowanym przez nas wywiadzie ze Stephenem Richardem, można przeczytać o „problemie" asymetrii ruchu IP na niekorzyść Europy względem Ameryki. Zaraz! Jaki to problem? Atrakcyjne treści i usługi najwyraźniej czekają na serwerach w USA. Abonenci chcą z nich korzystać. Trzeba sprzedawać tranzyt IP, usługi CDN i na tym zarabiać, zarabiać, zarabiać...
Tak by nakazywała chłodna, ekonomiczna kalkulacja. Ale są jeszcze ambicje. Europa straciła pozycję lidera na rynku telekomunikacyjnym. To Amerykanie dokonali smartfonowej rewolucji, to oni na dużą skalę inwestują w LTE i sieci optyczne.
Europejskie firmy telekomunikacyjne borykają się problemem spadających przychodów i rosnących inwestycji. Komisja Europejska, rządy, regulatorzy chcą światłowodów, LTE, gigabitowych przepływności. Tyle, że gros korzyści z tego mają Google i Facebook, a niebawem może również Hulu i Netflix.
Frustracja europejskich telekomów narasta, tym bardziej, że w „głupią rurę" robią ich amerykańskie firmy. Historia stara jak świat. Możemy sobie wszyscy być obywatelami świata, a ziarno szowinizmu tli się w każdym. Prezes FT nie jest tu żadnym ultrasem, bo użyte przez niego sformułowania słyszałem bodaj na początku roku w raporcie A.T.Kearney (zresztą firmy o amerykańskich korzeniach założonej w Chicago).
No, ale niestety. Jeżeli koniunktura sprzyja Facebookowi, to Grono.net z nim nie wygra. Amerykanom sprzyja skala rynku. Zawsze zakasują lokalnego rywala lepszą usługą po niższych kosztach. Chyba, że ktoś dobrze zawczasu umości się na rynku. Allegro zagrało na nosie eBayowi, a Gadu-Gadu AOL. Dlatego z dużym zaciekawieniem przeczytałem w tym tygodniu o inicjatywie Polsatu (znowu ten Solorz!). Celem jest sojusz polskich firm medialnych i budowa własnego katalogu i serwisu VOD. Czyżby zanim na polski rynek wejdzie Netflix, czy Hulu? To się wydaje mądrym posunięciem. Ciekawe, czy wykonalnym. Akurat współpraca nie jest mocną stroną polskich przedsiębiorców. Jak klasyczny góral każdy uważa, że konkurent pod pozorem współpracy chce go zrobić w trąbę. Czy kiedyś wspólny interes przeważy? Wolałbym wspólny serwis VOD komercyjnych dostawców, niż ustawę o „kwotach produkcji europejskiej", której nikt nie będzie chciał oglądać.