Wyprzedaż akcji po obniżeniu ratingu USA nieco osłabła, ale sytuacja na giełdach nadal jest bardzo niestabilna. Klienci umarzają jednostki w funduszach inwestycyjnych, ratując resztki zysków z ostatniej hossy. Wielu inwestorów jeszcze nie otrząsnęło się po bolesnych doświadczeniach z poprzedniego krachu, a już mamy kolejne załamanie. Z pewnością bardziej doświadczeni spróbują wykorzystać spadek cen do tańszych zakupów, ale większość będzie raczej unikać agresywnych form lokowania oszczędności.
Zobacz najlepsze inwestycje z ostatnich dwóch lat w poszczególnych segmentach rynku
– Przypuszczam, że najbliższe dwa lata będą nie najlepsze. Sposób, w jaki spadają dziś kursy akcji, sugeruje, że zbliża się recesja. Dawno nie widziałem spadków dotyczących tak szerokiego rynku – mówi Konrad Łapiński, zarządzający funduszami Total FIZ. – Poza tym stymulowanie gospodarek światowych poprzez obniżanie stóp procentowych lub wzrost wydatków rządowych jest niemożliwe. W takiej sytuacji posiadanie jednostek funduszy akcyjnych wydaje się mocno ryzykowne. Jeżeli recesja pojawi się w przyszłym roku, prawdopodobnie najlepszym momentem do inwestycji będzie drugie półrocze 2012.
Zobacz wyniki inwestycji w akcje 20 największych spółek giełdowych
Obecnie po spadkach ceny akcji są bardzo atrakcyjne. Dotyczy to zwłaszcza małych i średnich firm; w ich przypadku przeciętny wskaźnik cena do wartości księgowej oscyluje wokół 1. Inwestorzy o mocnych nerwach mogą to wykorzystać do tanich zakupów. Jednak zdaniem Konrada Łapińskiego lepiej się z tym wstrzymać. Operacje takie wiążą się obecnie z nadmiernym ryzykiem i stresem.