Decyzję o wyborze oferty ubezpieczeniowej podejmuje zazwyczaj kierownictwo szkoły lub rada rodziców. Oferty te często znacznie różnią się między sobą i to nie tylko ceną.
- Kiedy dostaniemy informację o ubezpieczeniu, które szkoła proponuje naszym dzieciom, sprawdźmy nie tylko koszty, ale także zakres ubezpieczenia. Określa on, jakie świadczenia przysługiwać będą dziecku w razie wypadku i jak starać się o wypłatę odszkodowania - radzi Katarzyna Rudzka z InterRisk.
Przed opłaceniem składki rodzicom przysługuje prawo sprawdzenia zakresu proponowanego przez szkołę ubezpieczenia. Najważniejsza informacja dotyczy sytuacji, w jakich dziecko otrzyma odszkodowanie, a także suma ubezpieczenia określająca maksymalną wysokość odszkodowania. Dla określonych zdarzeń firmy ustalają tzw. podsumy, często dużo niższe niż główna suma ubezpieczenia. Tak jest też w sytuacji, jeżeli w zakresie ubezpieczenia są koszty leczenia – taki limit może dotyczyć np. kosztów opieki stomatologicznej.
– Szkolne ubezpieczenia wypadkowe mają jedną podstawową zaletę - są wystandaryzowane i oferowane dużej grupie odbiorców, a dzięki temu korzystniejsze cenowo niż produkty indywidualne. Niestety oznacza to też, że wszyscy uczniowie mają najczęściej jeden, taki sam zakres ubezpieczenia, nie zawsze zabezpieczający potrzeby naszego dziecka – wyjaśnia Aleksandra Bruzdewicz z departamentu sprzedaży Allianz Polska.
W praktyce może to oznaczać, że jeżeli dziecko chodzi np. na dodatkowe zajęcia sportowe poza szkołą lub wyjeżdża zagranicę, konieczne jest dokupienie dodatkowego ubezpieczenia. Standardowe polisy szkolne wykluczają bowiem zwykle takie przypadki.