Największy francuski bank notowany na giełdzie przedstawił w odróżnieniu od wielu rywali optymistyczną prognozę na 2012 r., że kryzys długu w strefie euro ustabilizuje się, a region uniknie recesji. To wywindowało jego akcje w Paryżu o ponad 4 proc.
Zarządzających funduszami ucieszyło szybkie osiągnięcie przez BNP Paribas wyższych kryteriów kapitałowych i zupełnie przyzwoity wynik IV kwartału (zysk netto 765 mln euro wobec spodziewanych 574 mln euro, przychody 9,69 mld euro wobec 9,16 mld euro). – Zysk zmalał (roczny o 50,6 proc. z powodu odpisów na Grecję), ale znacznie mniej niż w innych bankach – zauważył Yohan Salleron z Mandarine Gestione. Deutsche Bank i Credit Suisse miały straty, a Barclays największe od trzech lat.
– Początek roku jest dobry w bankach inwestycyjnych, sytuacja w strefie euro stabilizuje się, w Europie jest spowolnienie, ale nie recesja – stwierdził prezes Jean-Laurent Bonnafe. Bank zapowiedział ponadto wypłatę dywidendy za 2011 r.