Rynek złota inwestycyjnego kupowanego przez osoby fizyczne w Polsce z roku na rok rośnie. O ile w 2010 r. kupiliśmy1,5 tony sztabek i tzw. monet bulionowych (o ich cenie decyduje waga, a nie wartość kolekcjonerska), o tyle w ubiegłym roku było to już o 100 proc. więcej. Jak szacują eksperci Mennicy Wrocławskiej, w tym roku sprzedaż kruszcu w naszym kraju wzrośnie o ponad 85 proc., do 5,6 tony. Grono nabywców spółka szacuje na30 - 40 tys. osób.
Rynek ma duży potencjał wzrostu, gdyby Polacy przeznaczyli tylko 1 proc. oszczędności na zakup złota, rynek wzrósłby do 52 ton - przekonuje Piotr Wojda, wiceprezes Mennicy Wrocławskiej.
Europejskich liderów jeszcze długo nie dogonimy – w ubiegłym roku Niemcy kupili bowiem ponad 159 ton złota inwestycyjnego, a Szwajcarzy116 ton (w obu przypadkach to wzrost o 25 proc.).
Mennica Wrocławska to gracz numer dwa na naszym rynku, w ubiegłym roku sprzedała 0,5 tony kruszcu. Liderem pozostaje giełdowa Mennica Polska z trzy razy wyższą sprzedażą.
W I kwartale tego roku inwestorzy kupili odpas 350 kg złota, to o ok. 50 proc. więcej niż rok wcześniej - mówi Mariusz Przybylski, rzecznik Mennicy Polskiej. Inwestorzy są bardzo świadomi zmian na rynku, w porównaniu chociażby z sytuacją z zeszłego roku. Duzi klienci - czyli tacy, którzy jednorazowo nabywają ponad 10kg kruszcu – na trzech falach korekty w ostatnich tygodniach zrobili takie zakupy jak w całej II połowie 2011 r. - podsumowuje.