Największa w Europie grupa reprezentująca sektor usług komunalnych ogłosiła, że spodziewa się spadku popytu na prąd i gaz w związku z recesją. Wpłynie to na zmniejszenie jej zysków i zmusi do redukowania kosztów i inwestycji. Jej akcje taniały w Paryżu aż o 15,6 proc., do poziomu niespotykanego od debiutu w 2005 r.
– Europejski rynek energii przechodzi przekształcenia. Można stwierdzić, że jest w kryzysie – powiedział prezes GFD Suez, Gerard Mestrallet. Jego grupa zamierza więc wprowadzić oszczędności sięgające 3,5 mld euro rocznie, począwszy od 2015 r. Program nie przewiduje jednak redukcji zatrudnienia. Do końca 2014 r. GDF?Suez pozbędzie się aktywów o wartości 11 mld euro oraz zmniejszy o 20 proc. nakłady kapitałowe, aby obniżyć zadłużenie do 30 mld euro z 45 mld w końcu września 2012. Zarząd spodziewa się, że w latach 2013 i 2014 zysk netto zmaleje do 3,1–3,5 mld wobec zakładanych wcześniej 3,7–4,2 mld.
Renaud Murail z Barclays Bourse ocenił, że reakcja rynku na te informacje była bardzo ostra. Analitycy z BoA Merrill Lynch uznali z kolei, że akcje spółki będą nadal tracić, bo nie tylko pokazała złe perspektywy na 2013 r., ale zabrakło też jasnego obrazu przyszłości.
Notowaniom GDF Suez nie pomogło zapewnienie prezesa, że spółka będzie wypłacać w najbliższych latach dywidendy gotówką, a nie akcjami.