Eksperci są zgodni, że w 2013 roku zyski z polskich akcji wyniosą co najmniej 15 proc. Radzą przede wszystkim inwestować w spółki wzrostowe, czyli takie które są wrażliwe na poprawę koniunktury w gospodarce. Co prawda według prognoz pierwsze oznaki ożywienia w przemyśle pojawią się dopiero w drugim półroczu, ale zważywszy, że giełda z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem dyskontuje te wydarzenia, warto już teraz zwiększać zaangażowanie w akcje. Kursy powinny dynamicznie rosnąć właśnie w pierwszych sześciu miesiącach roku. Tak było w 2009 r., kiedy wskaźniki makro pokazywały jeszcze bardzo złą sytuację w gospodarce, a indeksy giełdowe ruszyły w górę. Dlatego wszelkie krótkotrwałe spadki na rynku warto wykorzystać do zakupu papierów spółek.
Analitycy uważają, że szczególnie zyskowne powinny być inwestycje w firmy z sektora przemysłowego. W tym roku powinniśmy zwrócić uwagę również na mniejsze firmy, które ostatnio pozostały nieco w tyle za największymi spółkami, chętnie wybieranymi przez inwestorów zagranicznych (np. KGHM czy PZU). Dobrze powinien zachowywać się również sektor bankowy. Według ekspertów przy odpowiednio obranej strategii zyski z inwestycji w akcje mogą przekroczyć 30 proc.
Obniżki stóp przez RPP powodują, że spada oprocentowanie lokat bankowych. To już ostatnie chwile, by wynegocjować oprocentowanie depozytu na poziomie powyżej 5 proc.
Obligacje i fundusze dłużne również nie przyniosą tak wysokich zysków jak w ubiegłym roku. Przypomnijmy, że średni wynik funduszy obligacji przekroczył 10 proc. W tym roku analitycy przewidują, że rezultaty tych funduszy mogą być o połowę gorsze (ok. 5-6 proc.). Ale w porównaniu z lokatami bankowymi, których oprocentowanie spadnie poniżej 5 proc., obligacje wciąż mogą być ciekawą alternatywą.
Na razie nie słabnie zainteresowanie inwestorów zagranicznych polskimi obligacjami skarbowymi. Wspiera to notowania złotego w stosunku do euro i dolara. Z drugiej strony osłabiać naszą walutę może cięcie stóp procentowych. Te wzajemnie znoszące się czynniki mogą powodować, że kursy walut względem złotego w 2013 r. będą na podobnym poziomie jak obecnie.