Chodziło o poufne debaty członków Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), organu amerykańskiego banku centralnego kształtującego politykę pieniężną. Dowiedzieli się o tym traderzy z Wall Street do których dotarł raport sporządzony przez jednego z analityków.
Dotyczył posiedzenia FOMC z września 2012 r., kiedy członkowie tego gremium dyskutowali o posunięciu Fed planowanym w grudniu. W Rezerwie Federalnej rozpoczęło się wówczas polowanie na kreta, które swoim zasięgiem objęło nawet najwyższe kręgi jej oficjeli.
Przeciek ten pokazuje jak daleko mogą posunąć się ludzie spoza Fed zainteresowani zgłębieniem sposobu myślenia jego przedstawicieli a zwłaszcza tym co planują. Opina publiczna dotąd nie dowiedziała się jakie były rezultaty dochodzenia przeprowadzonego wówczas w banku centralnym.
Zwykle dzieje się tak, iż nawet publiczne wypowiedzi prominentów Fed mają wpływ na decyzje inwestorów, dlatego muszą oni zachować szczególną ostrożność i powściągliwość. Członkowie FOMC mogą ujawniać swoje poglądy na konkretne kwestie, ale mają zakaz wypowiadania się o przebiegu dyskusji na forum komitetu, które są niejawne.
„Minuty", jak określa się raporty o debatach na forum FOMC, są tak wrażliwą materią, iż przypadkowy przeciek, jak to zdarzyło się w kwietniu 2013 r. może spowodować duże zamieszanie. Sprawą zajął się wówczas inspektor generalny banku centralnego.