Inwestorzy wciąż kupują polskie obligacje skarbowe

Rekordowy popyt na wczorajszej aukcji obligacji dwuletnich świadczy o tym, że kryzys zaufania na rynku długu wywołany problemami Grecji nie objął Polski

Publikacja: 11.02.2010 04:47

Potwierdziły się prognozy resortu finansów, że zadłużenie nie przekroczy 50 proc. PKB. Było to możli

Potwierdziły się prognozy resortu finansów, że zadłużenie nie przekroczy 50 proc. PKB. Było to możliwe m.in. dzięki umocnieniu złotego z końca 2009 r. Jednak w przyszłym roku dług publiczny może zbliżyć się do 52 proc. PKB.

Foto: Rzeczpospolita

Ministerstwo Finansów sprzedało na przetargu obligacje dwuletnie o wartości 5,5 mld zł, przy popycie przekraczającym 12,4 mld. Średnia rentowność wyniosła 4,972 proc., czyli o 8 pkt bazowych mniej niż na poprzednich aukcjach.

To oznacza, że ceny proponowane przez inwestorów były wyższe niż wycena rynkowa dwulatek (rentowność na rynku wtórnym oscylowała do przetargu na poziomie 5,02 proc.). Na aukcji uzupełniającej resort finansów sprzedał dodatkowo papiery za 1,1 mld zł przy popycie 5,3 mld zł.

Według analityków środowy przetarg to dowód, że polskie papiery cieszą się zainteresowaniem inwestorów, także tych z zagranicy. Pomogła m.in. deklaracja Michaela Gomeza, zarządzającego największym na świecie funduszem obligacji – Pacific Investment Management. Poinformował on, że Pimco kupowało polskie papiery ze względu na dobrą kondycję polskiej gospodarki i ostatnią przecenę.

– Aukcja potwierdziła, że jesteśmy w znacznym stopniu uodpornieni na sytuację zewnętrzną związaną z obawami o stabilność Grecji, Portugalii i niektórych innych krajów strefy euro – stwierdził Piotr Marczak, dyrektor Departamentu Długu Publicznego w MF. Sztuka ta nie udała się Czechom – rząd w Pradze uplasował wczoraj 15-letnie papiery za jedyne 2,9 mld koron (154 mln dol.). Plany zakładały sprzedaż dwukrotnie większej transzy, ale nie znaleźli się nabywcy. Ekonomiści są zgodni, że to efekt braku zaufania na rynkach.

Znaczna część ofert na polskie dwulatki pochodziła z kraju. Według dilerów kupującymi są m.in. banki. – Nadpłynność sektora napędza popyt na rządowe papiery w tym segmencie – mówi Marek Stypułkowski, diler rynku obligacji w Raiffeisen Bank Polska. – Dla rządu testem będzie jednak emisja dłuższych papierów. Są one bardziej wrażliwe na zawirowania na rynku – dodaje. Do sprawdzianu dojdzie już w przyszłą środę, kiedy rząd plasować będzie dziesięciolatki.

Wszystko wskazuje, że MF chce wykorzystać dobrą opinię o Polsce wśród inwestorów i sprzedać jak najwięcej papierów w pierwszym kwartale. Wartość emisji od początku roku sięgnęła już 32,4 mld zł (razem z przetargami zamiany) wobec zaplanowanych na ten rok niespełna 200 mld zł potrzeb pożyczkowych. Resort decyduje się na większe transze, mimo zapowiedzi premiera Waldemara Pawlaka wskazujących, że tegoroczny deficyt budżetu może okazać się niższy o 10 – 15 mld zł w stosunku do poziomu zapisanego w ustawie (52,2 mld zł). Po styczniu ten niedobór sięgał 5 mld zł. Wczoraj przedstawiciele Ministerstwa Finansów poinformowali, że dług sektora finansów publicznych na koniec 2009 r. sięgnął 666,3 mld zł, co stanowi 49,5 proc. PKB. Tym samym nie przekroczył

I progu ostrożnościowego z ustawy o finansach publicznych. W tym roku zadłużenie sięgnąć ma 50,4 proc. PKB.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy