– To są nasi przyszli menedżerowie. Większość z nich zostanie u nas na stałe – mówi Małgorzata Mejer, rzecznik Procter & Gamble o studentach, którzy 1 lipca rozpoczęli w firmie letnie praktyki. W tym roku w biurach P&G oraz w należącej do koncernu łódzkiej fabryce Gillette będzie pracować ponad 50 praktykantów. Ich rekrutacja trwała przez kilka miesięcy i nie różniła się od rekrutacji na kandydatów do stałej pracy. – To nie mogą być przypadkowi ludzie. Nasi praktykanci przychodzą od razu na podstawowe stanowiska menedżerskie i od pierwszego dnia realizują projekty biznesowe – podkreśla Małgorzata Mejer.
W codzienną działalność przedsiębiorstwa są włączeni uczestnicy większości praktyk organizowanych tego lata w firmach i w urzędach. W banku PKO BP, gdzie rekrutacja na praktyki i staże wakacyjne jeszcze trwa, studenci IV i V roku będą odpowiedzialni za realizację konkretnych projektów.
Szansę na wykazanie swych umiejętności będą też mieli uczestnicy letnich praktyk w Danone. Tego lata firma przyjmie do pracy w swych biurach i zakładach ponad 30 studentów kierunków ekonomicznych i technicznych. – Każdy z nich nie tylko wspiera bieżące procesy biznesowe, ale i samodzielnie pracuje nad powierzonym mu projektem. Praktykanci zatrudnieni w dziale IT budują specjalne bazy danych i uczestniczą w testach SAP – wyjaśnia Katarzyna Zadrożna z działu zarządzania zasobami ludzkimi w Danone.
[srodtytul]Od stażysty do prezesa[/srodtytul]
P&G na praktyki do swej łódzkiej fabryki szukała przede wszystkim przyszłych inżynierów, ale w jej biurach pracują studenci najróżniejszych kierunków i uczelni – filolodzy, archeolodzy, socjolodzy. Jeśli udowodnią swój potencjał do rozwoju zawodowego, mają szansę na stałą pracę i karierę w strukturach koncernu, który stawia na wewnętrzne promocje. – Nie mieliśmy nigdy prezesa, który nie byłby wychowankiem Procter & Gamble – podkreśla Małgorzata Mejer.