Anna CIeŚlak
Ministerstwo Infrastruktury przedstawiło właśnie do konsultacji społecznych „Prognozę oddziaływania na środowisko programu budowy dróg krajowych na lata 2008 – 2012”. To pierwszy oficjalny dokument, który kompleksowo prezentuje zagrożenia dla przyrody wynikające z najważniejszych inwestycji drogowych.
Obraz nie jest zbyt optymistyczny. W 98 przypadkach budowa dróg ekspresowych i autostrad może wejść w kolizje z obszarami specjalnie chronionymi w ramach sieci Natura 2000. A to – jak konkludują autorzy – może powodować konflikty społeczne, które zwykle opóźniają budowę. Kolizje mogą wystąpić praktycznie na wszystkich planowanych trasach, jednak największe zagrożenie występuje na drodze S19 (przecina całą Polskę wschodnią od granicy z Litwą po granicę ze Słowacją). Co więcej, projektowany przebieg S19 przecina także kilka innych, tzw. potencjalnych obszarów Natura 2000. To te, które do ochrony zgłosili ekologowie, a nie polski rząd. Dopóki Polska nie ureguluje kwestii tych terenów, czyli uzna je za oficjalne lub przekona Brukselę, że nie ma to sensu, na inwestycje planowane w tych miejscach nie dostaniemy ani euro z funduszy UE.
– Do wszystkich zadań inwestycyjnych planowanych przez rząd konieczne będzie przygotowanie innych, wariantowych przebiegów tras z analizą ich wpływu na środowisko – konkludują autorzy „Prognozy”. Konieczne będzie też zastosowanie rozwiązań, które zmniejszają ich negatywny wpływ na przyrodę. A te zwiększają koszty budowy o ok. 5 proc.
– „Prognoza” pozwoli nam wcześniej poznać miejsca potencjalnych konfliktów zarówno przyrodniczych, jak i społecznych, które mogą mieć wpływ na termin realizacji inwestycji – wyjaśnia wiceminister infrastruktury Zbigniew Rapciak. – Dzięki temu będziemy mogli pogodzić interesy użytkowników dróg z wymogami ekologii.