Rentowność netto podniosła się w ciągu roku z niecałych 4 proc. do ponad 14 proc. Przychody ze sprzedaży w 2007 roku sięgnęły ponad 115 mln zł, co oznacza wzrost o 62,5 proc.
– Od początku swej działalności zajmujemy się wyłącznie projektowaniem, wykonywaniem i wyposażaniem obiektów medycznych. Specjalizujemy się w tej dziedzinie już 11 lat i właśnie konsekwentny rozwój to tajemnica naszego sukcesu – mówi prezes warszawskiej spółki Jerzy Bodzioch. – Przeżyliśmy już kryzysy w służbie zdrowia i w budownictwie, ale udaje nam się wychodzić z nich obronną ręką. A do tego z coraz większym doświadczeniem. Im dłużej pracujemy, tym więcej umiemy i tym poważniejsze zlecenia jesteśmy w stanie realizować – dodaje.
Spółka działa w jednej z najtrudniejszych i najbardziej wymagających części rynku budowlanego – branży medycznej. W tym segmencie w Polsce jest liderem. Ma na koncie ok. 300 inwestycji w szpitalach w całym kraju, ale i za granicą. Począwszy od małych przychodni, przez instytuty, zakłady i centra różnych specjalności, po szpitale wojewódzkie i akademie medyczne. Wśród ostatnich dużych sukcesów grupy 3J szef spółki wymienia m.in. Centrum Kliniczno-Dydaktyczne w Łodzi, Szpital Praski w Warszawie, Akademię Medyczną we Wrocławiu.
W kraju, jak przyznaje sam prezes Jerzy Bodzioch, grupa 3J właściwie nie ma konkurencji. Coraz więcej kontraktów polega bowiem na samodzielnym zaprojektowaniu, a dopiero potem wykonaniu i wyposażeniu obiektu. A do tego trzeba sporego doświadczenia.
Firma ma już za sobą pierwsze projekty zagraniczne w Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych. – W najbliższych latach chcielibyśmy poszukać swojej szansy za granicą – mówi Jerzy Bodzioch. – Myślimy w pierwszej kolejności o Ukrainie, Rumunii i innych krajach naszego regionu. Później może przyjść czas na Bliski Wschód i Afrykę Północną.