— Od najlepiej opłacanych menedżerów inwestorzy wymagają, by utrzymywali dobre wyniki także w gorszych czasach – mówi Igor Chalupec, prezes spółki Incentis i były szef PKN Orlen. Jego zdaniem wielu szefom niełatwo będzie pogodzić oczekiwania cięcia kosztów przy jednoczesnym nasileniu akcji sprzedażowych. W dodatku część firm może mieć problemy z utrzymaniem płynności finansowej.
– Spowolnienie pokaże jakość nie tylko prezesów, ale i CFO odpowiedzialnych za finanse firmy – przewiduje Thomas Kolaja, szef firmy doradczej Kolaja & Partners. Według niego szefowie, którzy w czasach, gdy finansowanie długiem było łatwo dostępne i tanie, koncentrowali się na efektywności biznesu, w nowych warunkach będą musieli przede wszystkim zadbać o płynność finansową.
[srodtytul]Zadanie dla szefa[/srodtytul]
A jak będzie ze stabilnością pracy i wynagrodzenia? Mik Kuczkiewicz, prezes polskiego oddziału firmy doradczej Hay Group, przewiduje, że kadra zarządzająca będzie musiała przyzwyczaić się do nowych warunków nie tylko prowadzenia biznesu, ale i wynagradzania. Trudno już będzie liczyć, że pensje szefów (podobnie zresztą jak pracowników) będą regularnie przekraczały plany podwyżek. A według danych Hay Group tak właśnie było przez ostatnie cztery lata, gdy płace zasadnicze prezesów i dyrektorów generalnych dużych firm w Polsce dogoniły poziom wynagrodzeń w Europie Zachodniej. Jak już pisaliśmy, biorąc pod uwagę siłę nabywczą zarobków polskich szefów, ich pensje należą do najwyższych w Europie.
Co prawda te dane dotyczą grupy 250 największych firm, przeważnie spółek zależnych międzynarodowych korporacji, ale w ostatnich latach to właśnie one wyznaczały trendy na rynku wynagrodzeń. Jednym z nich był rosnący udział rocznych premii i długoterminowych systemów motywacyjnych w zarobkach kadry zarządzającej. W porównaniu z pakietami wynagrodzeń szefów na Zachodzie Europy i w USA nadal ten udział jest jednak niewielki, co w okresie gorszej koniunktury może być korzystne...