Ceny kredytów samochodowych – nawet w ofercie jednego banku – są ogromnie zróżnicowane. Kredyty na nowe pojazdy są tańsze niż na używane. Dodatkowo w tej drugiej grupie oprocentowanie rośnie wraz z wiekiem samochodu. Cennik banku zwykle przewiduje kilka różnych stawek, na przykład dla aut nowych, do roku, do trzech i pięciu lat.
Warunki, na jakich bank pożyczy pieniądze, zależą też od wybranego okresu spłaty – im krótszy, tym koszt pieniądza będzie niższy. Wiek auta i okres spłaty są ze sobą ściśle powiązane. Jeśli bank udziela rocznego kredytu na samochód, który w momencie zakupu ma trzy lata, to przez cały okres spłaty będzie to względnie nowy, wartościowy pojazd stanowiący dobre zabezpieczenie. Jeśli jednak kredyt jest zaciągnięty na osiem lat, samochód zdąży się zestarzeć, jego wartość znacznie spadnie, a więc ryzyko banku jest większe.
Bardzo starych pojazdów część banków w ogóle nie skredytuje. Najbardziej pod tym względem restrykcyjne są: Deutsche Bank i Nordea Bank. Żądają, by klient zakończył spłatę kredytu, zanim auto przekroczy osiem lat. Natomiast dla GE Money Banku wystarczającym zabezpieczeniem kredytu jest pojazd nawet 20-letni. W innych bankach górną granicą jest 10 – 16 lat.
[srodtytul]Pożyczka może być lepsza[/srodtytul]
Wpływ wieku auta i okresu spłaty na cenę kredytu jest ogromny, a zróżnicowanie stawek może się wydawać szokujące. Dobrym przykładem jest cennik Raiffeisen Banku. Minimalna cena kredytu zaciągniętego na zakup najwyżej trzyletniego auta wynosi 7,99 proc. w skali roku. Jednak gdy samochód ma sześć lat lub więcej, taki sam krótkoterminowy kredyt będzie kosztował przynajmniej 15,49 proc. W obu przypadkach cena będzie wyższa, jeśli kredytobiorca zdecyduje się na dłuższy okres spłaty.